Polscy przedsiębiorcy nie doceniają IoT

Agencja badawcza IoT Analytics szacuje, że do 2025 roku na całym świecie będzie funkcjonować ponad 21 miliardów urządzeń Internetu Rzeczy. O ile konsumenci szybko przyjmują nowe technologie, takie jak inteligentne opaski i zegarki, o tyle przedsiębiorcy są znacznie ostrożniejsi w swoich decyzjach dotyczących inwestycji. 

Dane Eurostatu pokazują, że adaptacja IoT w sektorze biznesowym postępuje powoli. W Unii Europejskiej z IoT korzysta jedna trzecia firm, podczas gdy w Polsce odsetek ten wynosi 19 proc., a wśród przedsiębiorstw produkcyjnych zaledwie 3 proc.

Przeszkody są w głowach

– Największą przeszkodą w przyjęciu IoT w Polsce jest niska świadomość przedsiębiorców na temat tych rozwiązań. Zbyt dużo uwagi poświęca się marketingowi produktów, a za mało na uświadamianie potencjalnych użytkowników o możliwościach tej technologii. W rezultacie wiele firm obawia się wysokich kosztów i nie dostrzega korzyści płynących z wdrożenia IoT – mówi Zbigniew Bigaj, prezes i szef R&D w Blulog.

IoT może być dla wielu przedsiębiorców wyzwaniem ze względu na złożoność i różnorodność zastosowań.

– Praktycznie każda nowoczesna maszyna w fabryce monitoruje warunki otoczenia, poziom wibracji i inne parametry, co jest przykładem IoT. Jednak znacznie rzadziej wykorzystuje się dodatkowe aplikacje do optymalizacji procesów, przepływu informacji czy kontroli produkcji. Polskie firmy korzystają z nich bardzo rzadko – podkreśla Marcin Wróblewski, Business Development Manager IoT w AB.

W większości firm przeglądy maszyn wykonuje się zgodnie z harmonogramem, niezależnie od obciążenia poszczególnych urządzeń. Tymczasem czujniki mogą wykrywać anomalie, sugerujące potrzebę konserwacji lub zbliżającą się awarię, co pozwala na proaktywne interwencje, naprawy i minimalizację zakłóceń.

Jednym z głównych powodów powolnej adaptacji IoT jest niskie zaufanie firm do nowych technologii. Większość przedsiębiorców nie chce odgrywać roli królików doświadczalnych i woli poczekać, aż dostępne rozwiązania zostaną odpowiednio przetestowane.

Współczesne podejmowanie decyzji biznesowych wymaga ciągłego dostępu do informacji, niezależnie czy chodzi o prognozy sprzedaży, czy konserwację kluczowych maszyn. Przedsiębiorcy zazwyczaj nie zastanawiają się nad technologią, która ułatwi im życie, ani co kryje się pod pojęciem IoT.

– IoT to tylko hasło opisujące grupę urządzeń. Klienci nie myślą o wdrożeniu IoT, chcą rozwiązywać konkretne problemy, a IoT im w tym pomaga. Naszą rolą jest doradztwo i dobór rozwiązań, które łączą budżet klienta z oczekiwaniami co do korzyści finansowych po wdrożeniu – tłumaczy Aleksander Czerw, dyrektor handlowy w Elmark Automatyka.

Narzędzia połączone

IoT nie jest pojedynczym urządzeniem, lecz systemem połączonych narzędzi, których zrozumienie zaczyna się od tzw. rzeczy, czyli czujników z procesorem, oprogramowaniem i pamięcią. Sensory zbierają dane fizyczne i wysyłają je do sieci IP. Druga warstwa IoT to konwencjonalna sieć z interfejsem, gdzie każde urządzenie IoT ma unikalny adres IP i identyfikator, przekazując dane za pomocą sieci bezprzewodowej.

Im więcej czujników, tym więcej danych, które trzeba analizować. Informacje z maszyn fabrycznych mogą być przetwarzane, aby optymalizować konserwację i przepływy pracy. Przechowywaniem i analizą danych zajmują się klastry obliczeniowe w serwerowniach, obiektach kolokacyjnych lub w chmurze publicznej.

Każdy system IoT musi mieć interfejs – pulpit nawigacyjny, umożliwiający operatorowi sprawdzenie infrastruktury. Przykładem jest inteligentny dom, gdzie właściciel ma dostęp do panelu, za pomocą którego ustawia temperaturę pomieszczenia i sprawdza stan urządzeń podłączonych do internetu.

Internet Rzeczy może zatem znacząco poprawić funkcjonowanie zarówno małych, jak i dużych przedsiębiorstw w kilku kluczowych obszarach. IoT minimalizuje ryzyko błędów w odczytach pomiarów, co jest istotne dla dokładności danych. Analiza danych z czujników pozwala przewidywać awarie i optymalizować koszty, co jest szczególnie ważne dla dużych linii produkcyjnych, gdzie przestoje mogą generować ogromne straty. Budowa firmy w modelu data-driven pozwala na lepsze podejmowanie decyzji na podstawie analizy danych, co może zwiększyć popyt na produkty, poprawić procesy leczenia czy zwiększyć bezpieczeństwo w miastach. IoT zwiększa także satysfakcję klientów poprzez oferowanie innowacyjnych rozwiązań i poprawę obsługi. 

Automatyzacja procesów za pomocą IoT pozwala na optymalizację zasobów ludzkich, co zwiększa rentowność przedsiębiorstw. Narzędzia IoT zwiększają produktywność pracowników, pozwalając im wydajniej wykonywać zadania i pełnić kluczowe role w firmie. Inteligentne maszyny i urządzenia pracujące non-stop zwiększają wydajność produkcji, a optymalizacja kosztowa obejmuje oszczędności związane z zużyciem mediów, zmniejszenie liczby awarii oraz przestojów w funkcjonowaniu firm.

Pilot do sterowania

Pilot może dziś służyć do sterowania inteligentnym domem wraz z bramami garażowymi, wjazdowymi czy roletami. Może też być wykorzystywany w zakładach produkcyjnych do systemów wentylacji, nagrzewnic czy całych linii produkcyjnych. Warto przyjrzeć się temu urządzeniu bliżej. 

Pilot do sterowania wydaje się prostym urządzeniem, jednak także w tym maleństwie możliwe są różnorodne rozwiązania. Zmienia się obudowa, klawiatura czy obróbka mechaniczna. Wszystko zależy od tego, do czego wykorzystywane jest dane urządzenie.

Dobrze zaprojektowany pilot sterujący, który zintegrowany jest z innymi urządzeniami, pozwala sprawnie sterować urządzeniami sieć IoT. Niezależnie od tego, czy system zintegrowany jest poprzez Wi-Fi, Bluetooth czy Ethernet, ułatwia obsługę wszystkich elementów zintegrowaną w jednym urządzeniu sterującemu.

Żeby jednak pilot był funkcjonalny i wygodny w obsłudze, należy zwrócić uwagę na różne jego aspekty. 

Wygląd

Kształt może nie wydawać się najistotniejszą kwestią przy projektowaniu pilota sterującego, jednak to jego poręczność i wygoda obsługi są tym, na co uwagę zwracają odbiorcy. Poręczna obudowa z solidnego tworzywa na pewno przypadnie do gustu wielu użytkownikom. Mogą być wtedy pewni, że pilot nie rozpadnie się po kilku miesiąca, a będzie służył latami.

Istnieje również możliwość dopasowywania nakładek (np. silikonowych), które personalizują pilota. Pozwala to dopasować jego kolor do wnętrza, pokoju, lub strefy w budynku.

Możliwe jest również zastosowanie obudowy wodoodpornej czy pyłoszczelnej. Takie urządzenia dostosowane są do wykorzystywania w pomieszczeniach z duża wilgotnością. Zabezpieczenie stanowią chociażby uszczelki w wieku obudowy, ale również w klapce na baterie. W przypadku obudowy o wyższej szczelności istnieje ryzyko, że ograniczy ona miejsce w środku. Trzeba liczyć się z kompromisem w tej kwestii.

Sterowanie

Kwestia sterowania urządzeniem to przede wszystkim jego klawiatura. Istnieją klawiatury membranowe, silikonowe, standardowe czy fronty foliowe z microswitchami. Wybór konkretnego rozwiązania podyktowany jest przy tym różnymi aspektami takimi jak funkcjonalność urządzenia, jego wielkość, rodzaje wykorzystania. 

Zamawiając konkretne urządzenie sterujące wraz z projektem instalacji, można też dostosować jego klawiaturę do konkretnych potrzeb. Wybrać liczbę klawiszy, ich rozmieszczenie, czy nawet twardość przycisków. 

Modyfikacje

W standardowych obudowach nie ma otworów na diody, dławice, wstążki połączeniowe czy inne kable. Producent nie zna konkretnego przeznaczenia produktu i dlatego tworzy urządzenie ustandaryzowane. Tego typu modyfikacje możliwe są jedynie wtedy, gdy zlecenie wykonania pilotów sterujących składa firma, która wie, w jaki sposób będą wykorzystywane. 

Montaż 

Ważnym elementem jest również montaż klawiatury do konkretnej obudowy. W zależności od wyboru zarówno obudowy, jak i klawiatury, inaczej też wygląda montaż. W przypadku zamawiania pilota dobrze zlecić to również wykonawcy. Wtedy bierze on pełną odpowiedzialność za idealne dopasowanie wszystkich elementów ze sobą oraz za ich poprawne działanie.

Czasem jednak wybranie i zgranie poszczególnych elementów nie jest takie proste. W zależności od stopnia trudności danego urządzenia, jego przeznaczenia czy liczby obsługiwanych elementów może wymagać konsultacji i zmian w obrębie poszczególnych etapów. Inna obudowa czy klawiatura od wybranej pierwotnie może stać się koniecznością.

Marketing sięga po rozwiązania IoT

W wielu innych krajach Unii Europejskiej internet rzeczy ma znacznie więcej zastosowań niż w Polsce. Wykorzystujące go firmy mogą też dzięki niemu lepiej poznać preferencje użytkowników i na tej podstawie planować strategie promocyjne. Kiedy my sięgniemy po takie rozwiązania?

Jednym z nowszych obszarów zastosowania internetu rzeczy jest marketing. IoT pomaga zapoznać się z preferencjami odbiorców, co ułatwia planowanie strategii marketingowych w taki sposób, by lepiej dostosować działania firmy do grupy docelowej. W szerszej perspektywie umożliwia to marketingowcom budowanie lojalności i  zaufania klientów także poprzez oferowanie wartości dodanych, na których im najbardziej zależy. 

– W dzisiejszych czasach zrozumienie kluczowej roli marketingu cyfrowego w komunikacji jest niezbędnym elementem i gwarancją sukcesu w biznesie – mówi Włodzimierz Schmidt, prezes zarządu IAB Polska.

Jak IoT ułatwia działania marketingowe

Już teraz wykorzystywane są rozwiązania, które bazują na określonych przyzwyczajeniach i zachowaniach użytkowników. Są to chociażby wszelkiego rodzaju aplikacje treningowe. Oferują one nie tylko monitorowanie bieżącej aktywności, ale też planowanie konkretnego celu na podstawie analizy wcześniejszych aktywności fizycznych. Jednocześnie w takich aplikacjach pojawiają się reklamy i propozycje konkretnych produktów, które wspierają aktywność korzystających z aplikacji osób.

Sami użytkownicy doceniają rozwiązania oparte o IoT. Pozwalają im zaoszczędzić czas, a często także pieniądze. Ułatwiają codzienną aktywność i wpływają na komfort życia. Świadomość takiego postrzegania IoT przez marketingowców pozwoli im wykorzystać to w celu poprawy postrzegania marki przez odbiorców.

Marketing z wykorzystaniem IoT w Polsce

Raport Internet Rzeczy w Polsce wskazuje, że największy potencjał w tej dziedzinie mają producenci sprzętów RTV i AGD. Usługi typu smart home to dla nich okazja na zwiększenie konkurencyjność w branży.

Jednak chociaż marketerzy wiedzą czym jest IoT, to mają problemy z rzetelną analizą pozyskanych danych. Poznanie dokładnych przyzwyczajeń i potrzeb klientów pozwoliłoby dopasować produkty idealnie do ich potrzeb, co przełożyłoby się na lepsza sprzedać i większą satysfakcję odbiorców. Potrzeba do tego jednak przygotowań i lepszych programów. Dałoby to szansę na połączenie wszystkich danych zebranych od klientów i możliwości produkcyjnych, a moce obliczeniowe komputerów wraz z wykorzystaniem sztucznej inteligencji przyspieszyłyby znajdowanie najlepszych rozwiązań. 

Droga wydaje się oczywista – dzięki internetowi rzeczy łatwiej będzie tworzyć kampanie promocyjne, a obecnie zastosowania to jedynie ułamek tych możliwości, jakie daje IoT w marketingu. W ciągu kilku lat powinno się to jednak zmienić.

Smart City Poznań

Poznań jest miastem, które pojęcie smart city traktuje poważnie i podchodzi kompleksowo do nowoczesnych rozwiązań technologicznych. Wdrażanie projektów opiera się tu na współpracy z mieszkańcami, przedsiębiorcami, start-upami, organizacjami pozarządowymi i instytucjami naukowymi. 

 

Projekty smart city w rozumieniu poznańskiej administracji to takie, które łączy wspólny cel: ułatwienie życia oraz oszczędność czasu, pieniędzy, energii i środowiska. Spełniać muszą przy tym przynajmniej dwa z poniższych kryteriów:

  • wykorzystanie narzędzi technologicznych do wspierania procesów;
  • innowacyjność rozumianą jako wykonywanie czegoś, co nie było dotychczas zrobione i dlatego jest określone jako innowacyjne, nowe, unikalne lub udoskonalone;
  • integracja, czyli zapewnienie płynnego przepływ danych i ich integrację;
  • angażowanie innych wydziałów lub podmiotów spoza urzędu (publicznych, prywatnych, mieszkańców, NGO).

Aplikacja to integracja

Od strony mieszkańców, lub szerzej: użytkowników poznańskich innowacji, podstawowym narzędziem technologicznym realizującym ideę nowoczesności jest aplikacja mobilna Smart City Poznań. Korzysta z niej już niemal 30 000 osób. Posiadacze aplikacji otrzymują powiadomienia z najświeższymi informacjami, przypisanymi do jednej z sześciu kategorii: Transport, Awarie, Społeczność, Finanse, Bezpieczeństwo, Odpady, Ankiety oraz Zgromadzenia i imprezy. Każdy użytkownik samodzielnie decyduje, jakiego rodzaju komunikaty chce otrzymywać.

 

W aplikację wpisanych jest także szereg innych narzędzi, takich jak choćby Infoteka umożliwiająca dostęp do treści generowanych w ramach Miejskiego Informatora Multimedialnego. 

 

W zakładce Odpady znajdziemy zaś terminy odbioru śmieci pod wskazanym adresem (można też ustawić powiadomienia przypominające o odbiorach odpadów), możemy również wysłać zgłoszenie do służb miejskich w zakresie realizacji odbioru odpadów komunalnych na wybranej nieruchomości. 

 

Parking info pozwala natomiast sprawdzić obszar działania strefy płatnego parkowania, lokalizację parkingów oraz zapoznanie się z cennikiem i zasadami opłat w wybranym miejscu. Ponadto opcja nawigacji pomoże osobom znajdującym się w Poznaniu dojechać do miejsca docelowego. 

 

Funkcja Zapłać za postój przekieruje do operatorów płatności mobilnych, gdzie możemy płacić smartfonem. Aplikacja proponuje także miejsce postoju oraz informuje o kosztach komunikacji miejskiej jako alternatywny dla przejazdu samochodem. 

 

Najnowszą funkcjonalnością aplikacji jest Rozkład jazdy LIVE, które pozwalają śledzić na żywo lokalizacje tramwajów i autobusów, a przez do aktualizować wiedzę dotyczącą tego, o której dokładnie godzinie pojawią się one na wybranym przystanku. 

 

Ponadto funkcjonuje w niej także pasek Stanu Powietrza, który pozwala sprawdzić ogólną jakość powietrza w Poznaniu, znaleźć tu można także odnośniki do stron i portali miejskich, takich jak choćby Poznański Budżet Obywatelski czy Afisz kulturalny. Z pomocą aplikacji można też zarezerwować wizytę w urzędzie czy przejść do Biuletynu Informacji Publicznej.

 

Stacjonarnie i online prowadzone są też konsultacje społeczne, dzięki czemu władzom miasta łatwiej zrozumieć potrzeby i oczekiwania mieszkańców oraz dostosować podejmowane działania do realnych potrzeb.

 

– Na CIO Summit w Sopocie miałem okazję podkreślić znaczenie holistycznego podejścia do wdrażania technologii smart city – wspomina Michał Łakomski, pełnomocnik Prezydenta ds. Smart City i dyrektor Biura Cyfryzacji i Cyberbezpieczeństwa Urzędu Miasta Poznania. – Doświadczenia z wcześniejszych projektów pokazały nam, że fragmentaryczne inwestycje mogą prowadzić do problemów z integracją systemów oraz utrudniać osiągnięcie synergii pomiędzy różnymi technologiami. Powstawanie tzw. wysp rozproszonych inwestycji spotyka się także z negatywnym odzewem ze strony mieszkańców powołujących się na nierównomierny rozwój osiedli (poznańskich fyrtli). Teraz staramy się myśleć o mieście jako o zintegrowanym ekosystemie, w którym wszystkie elementy współpracują ze sobą.