IoT – dynamiczny rozwój rynku do 2030 r.

Internet rzeczy dynamicznie napędza rozwój i wzrost przychodów w sektorze handlu detalicznego, co przekłada się na wyjątkowo szybki wzrost inwestycji w technologie IoT w tej właśnie branży. Z raportu Grand View Research wynika, że wartość rynku IoT w handlu detalicznym osiągnie 310,73 mld dolarów do 2030 roku, przy średniorocznym tempie wzrostu na poziomie 29,3 proc. w latach 2024-2030.

Taki szybki rozwój jest efektem znaczących korzyści, które IoT przynosi sprzedawcom detalicznym, takich jak poprawa jakości obsługi klienta, zwiększenie efektywności operacyjnej dzięki automatyzacji, lepsza widoczność i analiza danych oraz optymalizacja łańcucha dostaw. Dodatkowo, koszty związane z zakupem sprzętu IoT, w tym czujników i urządzeń do monitorowania, stale spadają, co czyni te technologie coraz bardziej opłacalnymi.

Główne czynniki napędzające wzrost

Głównym czynnikiem napędzającym rozwój IoT w handlu detalicznym jest postępująca digitalizacja i zwiększona konkurencja. Firmy detaliczne wdrażają technologie IoT, aby poprawić doświadczenia zakupowe klientów, umożliwiając np. płynne zakupy wielokanałowe, personalizację ofert, precyzyjną nawigację w sklepach fizycznych oraz mobilne płatności.

Dane generowane przez urządzenia IoT umożliwiają sprzedawcom lepsze zrozumienie preferencji konsumentów, analizę wzorców zakupowych oraz przewidywanie popytu. Dzięki tym informacjom detalista może efektywniej zarządzać zapasami, dostosowywać ceny w czasie rzeczywistym i optymalizować strategie marketingowe. Efektem jest zwiększenie przychodów oraz poprawa rentowności działalności.

Dominujące segmenty rynku IoT w handlu detalicznym

W 2023 roku największą część rynku stanowiły wydatki na sprzęt, w tym na czujniki, które są kluczowe dla wdrażania IoT w handlu. Szczególnym zainteresowaniem cieszy się technologia NFC (Near Field Communication), z uwagi na popularność urządzeń mobilnych oraz szeroką dostępność terminali płatniczych wspierających tę funkcję. NFC umożliwia szybkie i bezkontaktowe płatności, które są coraz bardziej preferowane przez konsumentów.

Segment zarządzania aktywami i zasobami dominował w 2023 roku, odzwierciedlając rosnącą potrzebę optymalizacji procesów operacyjnych, w tym śledzenia zapasów i monitorowania stanu magazynów. Rozwiązania IoT umożliwiają lepsze zarządzanie infrastrukturą i zasobami, co znacząco zmniejsza straty i poprawia efektywność.

Chmura i skalowalność IoT

W kontekście infrastruktury IoT, rozwiązania chmurowe zyskały przewagę nad tradycyjnymi, lokalnymi systemami, głównie dzięki elastyczności i łatwości wdrażania. Wdrożenie IoT w oparciu o chmurę pozwala sprzedawcom na szybkie skalowanie nowych technologii bez konieczności ponoszenia wysokich kosztów związanych z zakupem i utrzymaniem infrastruktury fizycznej. Przechowywanie i analiza danych w chmurze oferują sprzedawcom większą mobilność, co jest istotnym elementem w dynamicznie zmieniającym się środowisku handlowym.

Przyszłość rynku IoT

Prognozy wskazują, że do 2030 roku IoT stanie się jednym z kluczowych elementów strategii cyfrowych w handlu detalicznym. Przewiduje się, że rozwiązania związane z analizą predykcyjną, automatyzacją procesów oraz rozszerzoną rzeczywistością (AR) będą odgrywać coraz większą rolę w budowaniu spersonalizowanych doświadczeń zakupowych. Przyszłe innowacje technologiczne, takie jak zastosowanie sztucznej inteligencji w IoT (AIoT), mogą jeszcze bardziej zrewolucjonizować branżę, oferując nowe możliwości analizy danych i automatyzacji decyzji biznesowych.

Polski start-up rozwiązuje problemy rolnictwa

Start-up Nirby opracował zaawansowane rozwiązanie technologiczne, które łączy rozwiązania z zakresu sztucznej inteligencji oraz flotę autonomicznych dronów, wspierających rolników w precyzyjnej analizie gleby. 

Dzięki nowej technologii możliwe są bieżące pomiary zawartości gleby, co pozwala rolnikom lepiej optymalizować procesy nawożenia i planowania upraw. System ten dostarcza szczegółowych danych w czasie rzeczywistym, co stanowi istotny krok naprzód w rolnictwie precyzyjnym.

Kluczowym elementem technologii Nirby są autonomiczne drony wyposażone w systemy spektroskopii, które zbierają informacje o składzie gleby. Tego typu dane, wcześniej trudno dostępne dla rolników, pozwalają na dokładne określenie, czy gleba wymaga nawożenia, czy też jest już nasycona minerałami. W efekcie rolnicy mogą unikać zbędnych wydatków na nawozy, co przekłada się na globalne oszczędności szacowane nawet na 75 mld dolarów rocznie.

Dzięki zastosowaniu technologii sztucznej inteligencji, system Nirby nie tylko analizuje dane, ale także dostarcza rekomendacje, pomagając rolnikom w podejmowaniu bardziej efektywnych decyzji. To rozwiązanie wpływa pozytywnie nie tylko na optymalizację upraw i redukcję kosztów, ale również na ochronę środowiska – ograniczając nadmierne stosowanie nawozów, zmniejsza emisję dwutlenku węgla przez sektor rolnictwa.

Taka optymalizacja procesu nawożenia ma ogromny potencjał dla zrównoważonego rozwoju rolnictwa na całym świecie. Warto zaznaczyć, że projekt ten zyskał uznanie na arenie międzynarodowej, wygrywając prestiżowy konkurs University of Pennsylvania, co pokazuje jego innowacyjność i wpływ na przyszłość rolnictwa. 

Technologia Nirby zdobyła uznanie inwestorów i instytucji. Otrzymane dofinansowanie w wysokości 500 tys. USD z Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości (PARP) ma przyczynić się do dalszego rozwoju autonomicznych dronów. Zwycięstwo w konkursie, w którym rywalizowało 2641 projektów, jest dowodem na potencjał i innowacyjność tego rozwiązania.

Projekt MdI może pomóc szkołom w walce z CO2

Technologia może odegrać kluczową rolę w zapewnieniu odpowiedniej jakości powietrza w klasach, co jest niezwykle istotne dla zdrowia i efektywności nauki. Eksperci z projektu MdI mają gotowe rozwiązanie.

Nowoczesne technologie, takie jak czujniki jakości powietrza i inteligentne systemy wentylacyjne, mogą pomóc w monitorowaniu i poprawie stanu powietrza w klasach. Dzięki nim możliwe jest automatyczne dostosowywanie wymiany powietrza do potrzeb pomieszczenia, co pozwala na utrzymanie optymalnych warunków do nauki. Zastosowanie takich rozwiązań może przyczynić się do zwiększenia efektywności edukacji oraz poprawy zdrowia i samopoczucia uczniów.

Wiceminister edukacji, Izabela Ziętek, podkreśla, że temat ten ma ogromne znaczenie, zwłaszcza w kontekście badań pokazujących, jak czyste i świeże powietrze w pomieszczeniach może wpływać na koncentrację uczniów.

–  Zanieczyszczone powietrze może powodować senność i znacznie zmniejszać zdolność uczniów do skupienia się na zajęciach. Regularna wymiana powietrza sprzyja lepszemu przyswajaniu wiedzy. Świeże powietrze poprawia funkcje poznawcze mózgu, co przekłada się na lepszą pamięć i szybsze uczenie się – zaznacza Ziętek.

Temat angażuje też samych uczniów. Podczas XXX sesji Sejmu Dzieci i Młodzieży temat w niższej izbie Parlamentu podniósł Maksymilian Tomaszczyk, uczeń szkoły podstawowej.

– Chodzenie do szkoły na 7 lub 9 godzin bez odpowiedniej klimatyzacji lub wiatraków nie jest łatwe. To mordęga!przyznał młodzieniec.

Do tego problemu odwołał się Artur Tomaszczyk, rodzic Maksymiliana oraz ekspert z Projektu MdI. Jego zdaniem nowoczesna technologia może być rozwiązaniem, które wesprze uczniów oraz nauczycieli w codziennej nauce:

– Oglądałem całe posiedzenie SDiM. Uczniowie często zwracali uwagę, że warto zainwestować w dobrą wentylację w szkołach. Oprócz oczywistego komfortu temperaturowego, dużą rolę odgrywa stężenie CO2. Wiele szkół nadal nie monitoruje tego parametru. Nawet wielu dorosłych nie zdaje sobie nawet sprawy z tego, jak bardzo wpływa on na nasze samopoczucie. Sam wcześniej nie byłem świadomy z czego wynikała moja senność, do czasu rozpoczęcia testów czujników CO2 w ramach Projektu MdI. Wtedy okazało się, że istnieje korelacja pomiędzy stężeniem tego gazu, a moim samopoczuciem. W ramach Projektu MdI, we współpracy z Sencito, posiadamy gotowe rozwiązanie służące do monitorowania oraz zdalnych odczytów poziomu CO2. To idealne rozwiązanie dla szkół – podsumował.

IoT personalizuje klientów e-commerce

Internet rzeczy dzięki łączeniu urządzeń i komunikacji między nimi zmienia sposób funkcjonowania przedsiębiorstw. Korzysta z tego również sprzedaż internetowa.

W e-commerce IoT wykorzystywany jest do personalizacji klientów. Można zbierać o nich szczegółowe dane, takie jak preferencje, zachowania czy nawyki zakupowe. Zebrane informacje mogą posłużyć do przygotowywania spersonalizowanej oferty i w efekcie zwiększyć sprzedaż, a także zbudować lojalność klienta. Przykładem wykorzystania IoT do zakupów przez internet może być inteligentne urządzenia IoT Amazon Echo wspierane przez asystentkę głosową Alexa. Funkcja “zakupów z Alexą” to zakupy w sklepie internetowym Amazona poprzez polecenia głosowe.

Jak to działa?

Wystarczy powiedzieć „Alexa, kup chleb”, a asystent głosowy przeprowadzi cały proces zakupowy bez konieczności korzystania z ekranu. Funkcja jest wygodna, ale budzi pewne wątpliwości związane z bezpieczeństwem. Trzeba też się pilnować, by nie dokonać przypadkowych zakupów.

Tego typu inteligentne oprogramowania mogą zbierać dane dotyczące nawyków zakupowych użytkowników. Analizują częstotliwość kupowania, preferowane marki czy porę dnia, w której zakupów się dokonuje. Dane pozwalają personalizować ofertę i prezentować nie tylko to, czego użytkownik prawdopodobnie właśnie potrzebuje, ale też w czasie dla niego najbardziej korzystnym.

Bezpieczeństwo z IoT

Skoro wywołaliśmy temat bezpieczeństwa, warto pochylić się nad tym, jak wspiera je internet rzeczy, a dzieje się w tej sferze coraz więcej.

Przykładem mogą być tu urządzenia IoT wspierające systemy antyfraudowe, np. inteligentne telefony. Poprzez zaawansowane funkcje, takie jak biometryczne metody autentykacji, do których należą analiza odcisków palców i rozpoznawanie twarzy, dostarczają dodatkowych zabezpieczeń w monitorowaniu transakcji. 

W ten sam sposób może być wykorzystywana również geolokalizacja. W przypadku, gdy klient dokonuje zakupu, system antyfraudowy sklepu wykorzystując IoT sprawdza, czy smartfon klienta rzeczywiście znajduje się w znanej lokalizacji. Jeśli wykryje, że transakcja dokonywana jest z lokalizacji nieznanej lub odległego kraju, może zablokować transakcje i jednocześnie powiadomić o tym klienta.

Podobne działanie odbywa się, gdy system zauważy, że zakupy realizowane są z nowego urządzenia. Wtedy może być aktywowana dodatkowa weryfikacja (potwierdzenie kodem wysłanym przez SMS lub przez weryfikację biometryczną).

Pokazuje to, że urządzenia i systemy IoT mogą zwiększać bezpieczeństwa transakcji e-commerce, a także wykrywać oszustwa i im zapobiegać.

ESG i IoT współgrają

Przedsiębiorstwa coraz częściej zwracają uwagę na transparentność, autentyczność oraz zaangażowanie w działania prospołeczne i proekologiczne. Te aspekty stają się kluczowe dla długoterminowego sukcesu firm, a technologie takie jak internet rzeczy (IoT) odgrywają w tym procesie istotną rolę.

 

Nowe perspektywy zarządzania

 

Strategiczne podejście do ESG (Environmental, Social, and Governance) i CSR (Corporate Social Responsibility) nie tylko buduje reputację marki, ale również przekłada się na jej długoterminową wartość na rynku. Integracja technologii IoT w ramach działań ESG pozwala na bardziej efektywne zarządzanie zasobami i minimalizowanie negatywnego wpływu na środowisko.

 

Na przykład, inteligentne systemy zarządzania budynkami, wyposażone w czujniki IoT, mogą automatycznie regulować zużycie energii, dostosowując je do rzeczywistych potrzeb, co prowadzi do znaczącego zmniejszenia emisji CO2. Podobnie, technologie IoT mogą monitorować i optymalizować procesy produkcyjne, minimalizując marnotrawstwo i poprawiając efektywność operacyjną.

 

IoT a przejrzystość działań biznesowych

 

IoT umożliwia firmom osiągnięcie większej przejrzystości w swoich działaniach. Dzięki możliwości monitorowania i raportowania danych w czasie rzeczywistym, przedsiębiorstwa mogą lepiej zarządzać swoim wpływem na środowisko i społeczeństwo, a także komunikować te działania swoim interesariuszom w sposób bardziej transparentny i wiarygodny.

 

Wyzwania i możliwości 

 

Wprowadzenie IoT niesie ze sobą również wyzwania, takie jak konieczność ochrony danych oraz zapewnienia interoperacyjności systemów. Pomimo tych trudności, firmy, które skutecznie integrują IoT z działaniami ESG, mogą liczyć na zaufanie konsumentów i partnerów biznesowych, co jest kluczowe w budowaniu trwałych relacji na rynku.

 

W kontekście Przemysłu 4.0 ESG staje się nie tylko opcją, ale koniecznością, która definiuje długoterminowy sukces i zrównoważony rozwój przedsiębiorstw. Firmy, które potrafią połączyć innowacje technologiczne z odpowiedzialnym podejściem do biznesu, mają szansę na zdobycie przewagi konkurencyjnej i budowanie lepszej przyszłości dla wszystkich.

 

Technologie IoT oferują ogromne możliwości w zakresie realizacji celów zrównoważonego rozwoju, szczególnie w kontekście strategicznego podejścia do ESG. Przedsiębiorstwa, które skutecznie to wykorzystują, mogą nie tylko zwiększyć efektywność swoich operacji, ale także przyczynić się do ochrony środowiska i poprawy jakości życia społeczności, w których działają.

Rolnictwo napędzane IoT

Wraz z postępem technologicznym, czujniki i urządzenia obsługujące Internet Rzeczy (IoT) odgrywają kluczową rolę w rolnictwie. Automatyzacja, zdalne monitorowanie zwierząt czy parametrów gleby oraz wysyłanie danych do terminali maszyn to tylko niektóre z możliwości, które przyniosły te innowacyjne rozwiązania. Zapotrzebowanie na IoT w rolnictwie rośnie, a globalny rynek, który w 2021 roku był wart 27 mld USD, ma szansę osiągnąć 84,5 mld USD do 2031 roku.

Aby w pełni wykorzystać potencjał rolnictwa 4.0, niezbędne jest wprowadzenie Internetu Rzeczy, który umożliwia połączenie narzędzi z internetem oraz gromadzenie i wymianę danych. Dzięki temu możliwe jest zwiększenie produktywności poprzez automatyzację i inteligentne zarządzanie gospodarstwami. 

IoT w rolnictwie znajduje zastosowanie zarówno w małych, rodzinnych gospodarstwach, jak i w dużych, wielkoobszarowych, we wszystkich rodzajach produkcji: hodowli zwierząt, ogrodnictwie, hodowli ryb i produkcji roślinnej. Wszędzie tam, gdzie znaczącą rolę odgrywa rolnictwo precyzyjne.

Co napędza nowoczesne rolnictwo?

Analiza danych w czasie rzeczywistym, zapotrzebowanie na systemy automatycznego sterowania oraz wykorzystywanie usług w chmurze to główne czynniki napędzające rynek IoT i rozwój inteligentnych gospodarstw. Planowane pokrycie obszarów wiejskich technologią 5G wzmocni wykorzystanie urządzeń IoT, co wzajemnie napędza rozwój technologiczny. Coraz więcej rolników korzysta ze smartfonów i Internetu, co sprzyja szybkiemu wzrostowi liczby podłączonych urządzeń IoT do zastosowań w tzw. rolnictwie precyzyjnym.

Dzięki gromadzeniu danych, ich analizie i udostępnianiu, IoT umożliwia zarządzanie wyzwaniami związanymi z maksymalizację zarówno ilości, jak i jakości produkcji rolnej.

Oprócz rolnictwa precyzyjnego najszybciej rozwijającym się segmentem jest produkcja zwierzęca. Rosnące zapotrzebowanie na czujniki i systemy do monitorowania zwierząt gospodarskich pozwala hodowcom na bieżąco monitorować zdrowie zwierząt, wykrywać choroby i podejmować środki zapobiegawcze. Cyfryzacja gospodarstw jest kluczowa dla efektywnego funkcjonowania IoT, co przyczyni się do wzrostu produkcji i ograniczenia marnotrawstwa.

Przyszłość rolnictwa 

Według raportu Organizacji Narodów Zjednoczonych, liczba ludności na świecie wzrośnie do 9,77 mld do 2050 roku, co spowoduje dwukrotny wzrost zapotrzebowania na rośliny uprawne i paszę dla zwierząt. W nadchodzących latach rolnictwo będzie musiało stawić czoła różnym ograniczeniom, takim jak niedobór siły roboczej, wody oraz degradacja gleby. Rozwój IoT w branży rolniczej może globalnie zwiększyć produktywność, wpływając na regiony takie jak Afryka, Europa Wschodnia, Ameryka Południowa i Azja.

IoT w rolnictwie obejmuje zarządzanie gospodarstwem, systemy automatyki i sterowania, urządzenia wykrywające i monitorujące, sprzęt do monitorowania zwierząt gospodarskich oraz inteligentny sprzęt szklarniowy. Dzięki omawianej technologii możliwe jest zarządzanie wyzwaniami związanymi z rolnictwem, co prowadzi do maksymalizacji ilości i jakości produkcji rolnej. To odpowiedź na rosnące potrzeby światowej populacji.

Polscy przedsiębiorcy nie doceniają IoT

Agencja badawcza IoT Analytics szacuje, że do 2025 roku na całym świecie będzie funkcjonować ponad 21 miliardów urządzeń Internetu Rzeczy. O ile konsumenci szybko przyjmują nowe technologie, takie jak inteligentne opaski i zegarki, o tyle przedsiębiorcy są znacznie ostrożniejsi w swoich decyzjach dotyczących inwestycji. 

Dane Eurostatu pokazują, że adaptacja IoT w sektorze biznesowym postępuje powoli. W Unii Europejskiej z IoT korzysta jedna trzecia firm, podczas gdy w Polsce odsetek ten wynosi 19 proc., a wśród przedsiębiorstw produkcyjnych zaledwie 3 proc.

Przeszkody są w głowach

– Największą przeszkodą w przyjęciu IoT w Polsce jest niska świadomość przedsiębiorców na temat tych rozwiązań. Zbyt dużo uwagi poświęca się marketingowi produktów, a za mało na uświadamianie potencjalnych użytkowników o możliwościach tej technologii. W rezultacie wiele firm obawia się wysokich kosztów i nie dostrzega korzyści płynących z wdrożenia IoT – mówi Zbigniew Bigaj, prezes i szef R&D w Blulog.

IoT może być dla wielu przedsiębiorców wyzwaniem ze względu na złożoność i różnorodność zastosowań.

– Praktycznie każda nowoczesna maszyna w fabryce monitoruje warunki otoczenia, poziom wibracji i inne parametry, co jest przykładem IoT. Jednak znacznie rzadziej wykorzystuje się dodatkowe aplikacje do optymalizacji procesów, przepływu informacji czy kontroli produkcji. Polskie firmy korzystają z nich bardzo rzadko – podkreśla Marcin Wróblewski, Business Development Manager IoT w AB.

W większości firm przeglądy maszyn wykonuje się zgodnie z harmonogramem, niezależnie od obciążenia poszczególnych urządzeń. Tymczasem czujniki mogą wykrywać anomalie, sugerujące potrzebę konserwacji lub zbliżającą się awarię, co pozwala na proaktywne interwencje, naprawy i minimalizację zakłóceń.

Jednym z głównych powodów powolnej adaptacji IoT jest niskie zaufanie firm do nowych technologii. Większość przedsiębiorców nie chce odgrywać roli królików doświadczalnych i woli poczekać, aż dostępne rozwiązania zostaną odpowiednio przetestowane.

Współczesne podejmowanie decyzji biznesowych wymaga ciągłego dostępu do informacji, niezależnie czy chodzi o prognozy sprzedaży, czy konserwację kluczowych maszyn. Przedsiębiorcy zazwyczaj nie zastanawiają się nad technologią, która ułatwi im życie, ani co kryje się pod pojęciem IoT.

– IoT to tylko hasło opisujące grupę urządzeń. Klienci nie myślą o wdrożeniu IoT, chcą rozwiązywać konkretne problemy, a IoT im w tym pomaga. Naszą rolą jest doradztwo i dobór rozwiązań, które łączą budżet klienta z oczekiwaniami co do korzyści finansowych po wdrożeniu – tłumaczy Aleksander Czerw, dyrektor handlowy w Elmark Automatyka.

Narzędzia połączone

IoT nie jest pojedynczym urządzeniem, lecz systemem połączonych narzędzi, których zrozumienie zaczyna się od tzw. rzeczy, czyli czujników z procesorem, oprogramowaniem i pamięcią. Sensory zbierają dane fizyczne i wysyłają je do sieci IP. Druga warstwa IoT to konwencjonalna sieć z interfejsem, gdzie każde urządzenie IoT ma unikalny adres IP i identyfikator, przekazując dane za pomocą sieci bezprzewodowej.

Im więcej czujników, tym więcej danych, które trzeba analizować. Informacje z maszyn fabrycznych mogą być przetwarzane, aby optymalizować konserwację i przepływy pracy. Przechowywaniem i analizą danych zajmują się klastry obliczeniowe w serwerowniach, obiektach kolokacyjnych lub w chmurze publicznej.

Każdy system IoT musi mieć interfejs – pulpit nawigacyjny, umożliwiający operatorowi sprawdzenie infrastruktury. Przykładem jest inteligentny dom, gdzie właściciel ma dostęp do panelu, za pomocą którego ustawia temperaturę pomieszczenia i sprawdza stan urządzeń podłączonych do internetu.

Internet Rzeczy może zatem znacząco poprawić funkcjonowanie zarówno małych, jak i dużych przedsiębiorstw w kilku kluczowych obszarach. IoT minimalizuje ryzyko błędów w odczytach pomiarów, co jest istotne dla dokładności danych. Analiza danych z czujników pozwala przewidywać awarie i optymalizować koszty, co jest szczególnie ważne dla dużych linii produkcyjnych, gdzie przestoje mogą generować ogromne straty. Budowa firmy w modelu data-driven pozwala na lepsze podejmowanie decyzji na podstawie analizy danych, co może zwiększyć popyt na produkty, poprawić procesy leczenia czy zwiększyć bezpieczeństwo w miastach. IoT zwiększa także satysfakcję klientów poprzez oferowanie innowacyjnych rozwiązań i poprawę obsługi. 

Automatyzacja procesów za pomocą IoT pozwala na optymalizację zasobów ludzkich, co zwiększa rentowność przedsiębiorstw. Narzędzia IoT zwiększają produktywność pracowników, pozwalając im wydajniej wykonywać zadania i pełnić kluczowe role w firmie. Inteligentne maszyny i urządzenia pracujące non-stop zwiększają wydajność produkcji, a optymalizacja kosztowa obejmuje oszczędności związane z zużyciem mediów, zmniejszenie liczby awarii oraz przestojów w funkcjonowaniu firm.

Marketing sięga po rozwiązania IoT

W wielu innych krajach Unii Europejskiej internet rzeczy ma znacznie więcej zastosowań niż w Polsce. Wykorzystujące go firmy mogą też dzięki niemu lepiej poznać preferencje użytkowników i na tej podstawie planować strategie promocyjne. Kiedy my sięgniemy po takie rozwiązania?

Jednym z nowszych obszarów zastosowania internetu rzeczy jest marketing. IoT pomaga zapoznać się z preferencjami odbiorców, co ułatwia planowanie strategii marketingowych w taki sposób, by lepiej dostosować działania firmy do grupy docelowej. W szerszej perspektywie umożliwia to marketingowcom budowanie lojalności i  zaufania klientów także poprzez oferowanie wartości dodanych, na których im najbardziej zależy. 

– W dzisiejszych czasach zrozumienie kluczowej roli marketingu cyfrowego w komunikacji jest niezbędnym elementem i gwarancją sukcesu w biznesie – mówi Włodzimierz Schmidt, prezes zarządu IAB Polska.

Jak IoT ułatwia działania marketingowe

Już teraz wykorzystywane są rozwiązania, które bazują na określonych przyzwyczajeniach i zachowaniach użytkowników. Są to chociażby wszelkiego rodzaju aplikacje treningowe. Oferują one nie tylko monitorowanie bieżącej aktywności, ale też planowanie konkretnego celu na podstawie analizy wcześniejszych aktywności fizycznych. Jednocześnie w takich aplikacjach pojawiają się reklamy i propozycje konkretnych produktów, które wspierają aktywność korzystających z aplikacji osób.

Sami użytkownicy doceniają rozwiązania oparte o IoT. Pozwalają im zaoszczędzić czas, a często także pieniądze. Ułatwiają codzienną aktywność i wpływają na komfort życia. Świadomość takiego postrzegania IoT przez marketingowców pozwoli im wykorzystać to w celu poprawy postrzegania marki przez odbiorców.

Marketing z wykorzystaniem IoT w Polsce

Raport Internet Rzeczy w Polsce wskazuje, że największy potencjał w tej dziedzinie mają producenci sprzętów RTV i AGD. Usługi typu smart home to dla nich okazja na zwiększenie konkurencyjność w branży.

Jednak chociaż marketerzy wiedzą czym jest IoT, to mają problemy z rzetelną analizą pozyskanych danych. Poznanie dokładnych przyzwyczajeń i potrzeb klientów pozwoliłoby dopasować produkty idealnie do ich potrzeb, co przełożyłoby się na lepsza sprzedać i większą satysfakcję odbiorców. Potrzeba do tego jednak przygotowań i lepszych programów. Dałoby to szansę na połączenie wszystkich danych zebranych od klientów i możliwości produkcyjnych, a moce obliczeniowe komputerów wraz z wykorzystaniem sztucznej inteligencji przyspieszyłyby znajdowanie najlepszych rozwiązań. 

Droga wydaje się oczywista – dzięki internetowi rzeczy łatwiej będzie tworzyć kampanie promocyjne, a obecnie zastosowania to jedynie ułamek tych możliwości, jakie daje IoT w marketingu. W ciągu kilku lat powinno się to jednak zmienić.

IoT wkracza do hoteli

Internet rzeczy staje się coraz bardziej powszechny w różnych branżach usługowych, a hotelarstwo nie jest wyjątkiem. Zastosowanie tej technologii przynosi liczne korzyści zarówno dla gości, jak i dla zarządzających obiektami.

 

W ramach inteligentnych systemów zainstalowanych w pokojach hotelowych goście mogą kontrolować temperaturę, oświetlenie oraz rozrywkę za pomocą aplikacji na smartfony lub komend głosowych. IoT umożliwia również śledzenie ruchów i preferencji gości, co pozwala personelowi na szybsze i bardziej precyzyjne działania, jak np. dostarczanie room service zaraz po zameldowaniu się. Sprawia to, że obsługa hoteli może oferować klientom bardziej spersonalizowane usługi.

 

Optymalizacja kosztów

 

Hotelarze mogą również zaoszczędzić znaczne kwoty za pomocą IoT. Inteligentne systemy zarządzania energią monitorują i regulują jej zużycie, dostosowując ogrzewanie, chłodzenie i oświetlenie do poziomu obłożenia i warunków środowiskowych. Pozwala to znacznie obniżyć rachunki energetyczne.

 

Modne staje się wdrożenie funkcjonalności predictive maintenance, czyli predykcyjnego utrzymania ruchu, która umożliwia wczesne wykrywanie potencjalnych awarii urządzeń elektrycznych. Zarządzający hotelem mogą zlecić naprawę sprzętu, zanim stanie się on zagrożeniem dla gości.

 

Poprawa bezpieczeństwa

 

Wprowadzenie systemów IoT w hotelach przyczynia się do wzmocnienia bezpieczeństwa na wielu płaszczyznach. Systemy nadzoru oparte na czujnikach monitorują publiczne tereny hotelu, wykrywając podejrzane aktywności i nieautoryzowany dostęp. Inteligentne zamki z biometrycznymi zabezpieczeniami lub integracją z aplikacjami mobilnymi zwiększają bezpieczeństwo, eliminując tym samym ryzyko kradzieży.

 

Co więcej, czujniki analizujące warunki środowiskowe, takie jak dym czy ulatnianie się gazu, umożliwiają wczesne wykrywanie zagrożeń pożarowych oraz szybkie reagowanie odpowiednich służb​.

 

Ułatwiona decyzyjność 

 

IoT wspiera podejmowanie decyzji dzięki zastosowaniu analityki, która ułatwia agregowanie i analizowanie ogromnych zbiorów danych pochodzących z czujników zamontowanych w budynkach. Przetwarzając w czasie rzeczywistym informacje m.in. o preferencjach gości, poziomie obłożenia i wzorcach rezerwacji, hotele mogą precyzyjnie dostosowywać plany marketingowe, oferty promocyjne i strategie cenowe, maksymalizując przychody i minimalizując koszty.

 

IoT w branży hotelarskiej jest dowodem na to, że nowoczesne rozwiązania zmieniają tradycyjne usługi, przynosząc korzyści obu stronom. Przewiduje się, że dalszy rozwój tej technologii będzie obejmował jeszcze bardziej zaawansowane systemy bezpieczeństwa i zarządzania zasobami, co przyczyni się do większej efektywności oraz redukcji wydatków. 

Autonomiczne pojazdy można oszukać

Powszechność samochodów autonomicznych to nadal odległa przyszłość, choć już teraz pojawiają się na ulicach miast, także w Polsce. Testowane są na różne sposoby, wyposażane w nowoczesne rozwiązania kosztujące miliony dolarów. Jak się jednak okazuje, nadal można je oszukać w prosty sposób.

Samochody autonomiczne, które znamy z filmów sci-fi, wydają się coraz bliższe rzeczywistości. Trwają testy, które pozwoliłyby na ich swobodne poruszanie się po ulicach.

– Pełna autonomia w każdych warunkach to nadal kwestia wielu lat, jeśli nie dekad. Tymczasem firmy potrzebują pomysłu na biznes, który już działa. Aby to osiągnąć, trzeba zająć się prostszym problemem – twierdzi Kasper Sage, szef BMW iVentures.

Dlatego też Bosch w ciągu trzech lat zamierza zwolnić 1200 osób zajmujących się elektroniką oraz oprogramowaniem dla pojazdów autonomicznych. Od tego typu rozwiązań odchodzą też brytyjski Oxbotica i Aurrigo International, szwedzki Einride oraz amerykański Outrider.

Z drugiej strony, dla wielu wizja autonomicznych samochodów, które pozwolą dotrzeć bez udziału człowieka bezpiecznie do celu, jest interesująca. Rozwijane są systemy wsparcia kierowcy, które przejmą pełnię kontroli nad pojazdem, często jednak nadal wymagają one zdalnej kontroli człowieka. Systemy bowiem zawodzą i łatwo wprowadzić je w błąd. Ostatnio okazało się, że wystarczy do tego odpowiednia koszulka.

System nieidealny 

Pojazdy autonomiczne wymagają wyposażenia w systemy rozpoznające sytuację na drodze. Ta bywa jednak nieprzewidywalna, co mnoży problemy. Autonomiczne pojazdy wyposażone są więc w szereg kamer, radarów i czujników, a wszystkie zbierane przez nie dane przetwarzane są w systemie. Ten zaś ma określoną liczbę wariacji, do których może się odnosić. Każda kolejna zmienna na drodze może wywołać nietypowe „zachowanie” samochodu.

Zmieniona organizacja ruchu, na która człowiek jest w stanie zareagować niemalże natychmiast, dla pojazdu autonomicznego może oznaczać brak możliwości przemieszczania, zaparkowane na środku ulicy inne auto może zostać uznane za korek, znanym jest także mem sugerujący, że aby zatrzymać samochód autonomiczny wystarczy wokół niego narysować (lub wysypać solą) ciągłą linię. Niby żart. 

Na inny sposób sprawdzający rzeczywiste sposoby zatrzymania takiego pojazdu wpadł pewien Amerykanin, który postanowił wykorzystać koszulkę z nadrukiem znaku STOP. Mężczyzna ubrany w taką koszulkę zatrzymuje się przy krawędzi drogi. To wystarczy, by autonomiczny samochód zinterpretował to jako rzeczywisty znak nakazujący mu zatrzymanie i stanął. W ten sposób zachował się autonomiczny Jaguar I-Pace należący do Waymo. Nie zawsze jednak zatrzymuje się od razu. Firma Waymo nie skomentowała tej sytuacji. Najprawdopodobniej wynika to jednak z dużej wrażliwości systemu, który rozpoznaje nie tylko stojące przy jezdni znaki, ale również reaguje w przypadku drogowców sterujących ruchem trzymających w ręce tabliczki z napisem STOP. W ten sam sposób interpretuje też napis umieszczony na koszulce sprytnego Amerykanina.

Pokazuje to tylko, że pojazdom autonomicznym daleko jest do doskonałości i póki co nie są w stanie zastąpić człowieka, który chociaż za kierownicą miewa nieprzewidywalne czasem zachowania, to przynajmniej jest w stanie realnie oceniać sytuację na drodze.