Pierścionek monitorujący stan zdrowia

Wśród nowinek technologicznych pojawiających się na rynku nasze zainteresowanie wzbudził pierścionek monitorujący stan zdrowia. 

Ostatnie lata to czas, w którym na pojawiły się coraz to nowe smart zegarki i opaski fitness, a także rozwiązania dla inteligentnych domów. Sporo nowości wykorzystuje sztuczną inteligencję czy korzysta z internetu rzeczy. 

Inteligentny pierścień

Pierścień posiadający funkcję monitorowania stanu zdrowia, został wyprodukowany przez firmę Samsung. To pierwszy tego typu produkt firmy. Galaxy Ring mierzy tętno oraz monitoruje sen. Podane też ogólny stan zdrowia użytkownika i jego gotowość do podejmowania aktywności.

W trakcie prezentacji pierścienia Hon Pak, szef zespołu zdrowia cyfrowego w Samsung Electronics, przekonywał, że urządzenie wyposażone jest w szereg czujników, które podają szczegółowe dane o tętnie, częstotliwości oddechu, ilości ruchów podczas snu oraz czasie, jaki zajmuje osobie zasypianie po położeniu się do łóżka. Na podstawie zebranych danych pierścień potrafi podać „wynik witalności”. Użytkownik będzie mógł otrzymać raport danych i interpretacje wyników dzięki aplikacji Samsung Health.

Zapowiedzi

Wcześniej podobne funkcje posiadały opaski na ręce, ale jest to pierwsze urządzenie, w którym miniaturyzacja poszła jeszcze dalej i pozwoliła na zmniejszenie jego rozmiarów do pierścionka. 

Nie podano jeszcze dokładnej daty wejścia pierścienia do sprzedaży, jednak Samsung zapowiada już, że w przyszłości Galaxy Ring będzie umożliwiał także bezkontaktowe płatności podobne do tych, jakie można mieć w smartfonie. Również funkcje związane ze stanem zdrowia będą rozszerzane o monitorowanie glukozy oraz pomiaru ciśnienia krwi. Nie wiadomo jeszcze, czy te funkcje trafią bezpośrednio do Galaxy Ring czy może ich zastosowanie będzie wiązać się z pojawieniem kolejnego urządzenia.

Unia Europejska a IoT

Internet Rzeczy (IoT) umożliwia łączenia świata fizycznego z wirtualnym. To innowacyjne rozwiązania do tworzenia inteligentnego środowiska. Technologie IoT są dziś w czołówce cyfrowej transformacji gospodarki światowej. Dlatego Unia Europejska współpracuje z przemysłem, organizacjami i środowiskiem akademickim by zapewnić jak najlepsze możliwości dla rozwoju internetu rzeczy.

Do 2026 r. liczba zainstalowanych urządzeń IoT ma wynieść 49 mld., a 75 proc. europejskich organizacji już teraz planuje inwestować w internet rzeczy. Ma to obniżyć koszty komunikacji i magazynowania oraz zużycie energii podczas przetwarzania danych. Stosowanie uczenia maszynowego i sztucznej inteligencji pozwoli też bezpiecznie identyfikować wzorce danych, które wpływają na procesy wewnątrz firmy.

Zadaniem Komisji Europejskiej jest przyjęcie zestawu działań politycznych, które będą wspierać korzystanie z IoT i uwolnić jego pełen potencjał w Europie.

Programy dofinansowania

W ramach programu „Horyzont Europa” komisja finansuje projekty IoT i inne działania w ramach klastra „Cyfrowe, Przemysłowe i Przestrzeni Kosmicznej”.  Wskazuje przy tym jako jeden z celów: “Od chmury do krawędzi do internetu rzeczy”. Na związane z tym działania w latach 2021-2022 unia przeznaczyła 100 mln euro. Wdrożenia tych rozwiązań będą trwały  do 2025 r.

W tym roku są jeszcze przyjmowane wnioski skoncentrowane na badaniach naukowych i innowacjach w kontinuum obliczeń kognitywnych, a także na pilotowaniu powstających platform IoT. Projekty te mają na celu umożliwienie wykorzystania internetu rzeczy i technologii brzegowych w wielu sektorach. Wzmocni to współpracę w przemyśle poprzez otwarte platformy, co ma poprowadzić Europe w stronę wiodącej pozycji w “ekosystemie brzegowym”.

Komisja Europejska będzie też wspierać współpracę z Narodową Fundacją Nauki Stanów Zjednoczonych. Ponadto mali i średni przedsiębiorcy mogą znaleźć projekty badawcze i innowacyjne rozwiązania na europejskim portalu Cloud-Edge-IoT. Promowana jest tam współpraca między szeroką gamą projektów badawczych, deweloperami i dostawcami, użytkownikami biznesowymi i potencjalnymi podmiotami wdrażającymi.

IoT w gospodarce

W polityce  Komisji Europejskiej dotyczącej internetu rzeczy pojawia się wiele sektorów gospodarki. Promowane jest wykorzystanie nowych technologii w celu pobudzenia cyfrowej i ekologicznej transformacji społeczeństwa.

IoT i technologie cyfrowe są kluczowymi czynnikami, które pozwalają na transformację cyfrową. Aby to osiągnąć Dyrekcja Generalna ds. Sieci Komunikacyjnych, Treści i Technologii (DG CONNECT) tworzy działania we współpracy z innymi dyrekcjami generalnymi. Efektem tego są różne projekty cyfrowe w ramach klastrów „Klimat, energia i mobilność” oraz„Żywność, biogospodarka, zasoby naturalne, rolnictwo i środowisko” programu „Horyzont Europa”.

Regulacje

Dyrekcja Generalna ds. Mobilności i Dyrekcja Generalna ds. Transportu pracują jednocześnie nad połączeniem międzyeuropejskiej strategii  w zakresie danych oraz strategii na rzecz zrównoważonej i inteligentnej mobilności. Główny nacisk kładzie się tu na wdrożenie wspólnej europejskiej przestrzeni danych.

Dyrekcja Generalna ds. Energii (DG ENER) wraz DG CONNECT przygotowują natomiast wdrożenie planu działania na rzecz cyfryzacji energii. Przyspieszyć ma to cyfrową i zrównoważoną transformację systemu energetycznego Unii Europejskiej. 

Na koniec należy wspomnieć o współpracy Dyrekcji Generalnej ds. Rolnictwa i Rozwoju Obszarów Wiejskich (DG AGRI) i DG CONNECT, która ma prowadzić do opracowania wspólnej europejskiej przestrzeni danych dla rolnictwa. Zapewni to cyfrową transformację europejskiego przemysłu rolnego. Obecnie działania w tym zakresie współfinansowane są przez program „Horyzont Europa”. Wsparcie wdrożenia dalszych działań odbędzie się w ramach programu „Cyfrowa Europa”.

Smart Warszawa

Rewolucja technologiczna odbywa się na naszych oczach, także w przestrzeni miejskiej. Pisaliśmy już o tym jak rozwiązania z zakresu smart city wprowadzenie są do Katowic i Gdańska, a także do mniejszych miejscowości. Czas na Warszawę.

 

Warszawa przyciąga mieszkańców, turystów, talenty, duże marki, startupy, inwestycje i technologie. Dzięki temu kapitałowi Warszawa jest też miastem o wysokiej jakości życia, a w niektórych sferach wręcz liderem w Europie Środkowo-Wschodniej. Najważniejsze aktualne inwestycje miasta skupiają się dzisiaj na takich aspektach jak wygoda i bezpieczeństwo mieszkańców.

 

Polityka lokalnych władz skupia się na tym by Warszawa była miastem włączającym społecznie i różnorodnym, zielonym i czystym, przyjaznym biznesowi i inwestycjom, oraz na wspieraniu bogatej oferty edukacyjnej i kulturalnej. Jako smart city ma być więc miastem bliskim i wygodnym dla każdego.

Przez cyfrową transformację do smart city

Cyfrowa transformacja realizowana jest tu od 2017 roku, jako spójna koncepcja rozwoju cyfrowego. W grudniu 2020 roku przyjęta została Polityka cyfrowej transformacji miasta. Zgodnie z jej treścią, dojrzałość cyfrowej warstwy miasta jest warunkiem realizacji idei miasta inteligentnego. Konsekwentnie zmieniamy jest w związku z tym sposób interakcji mieszkańców z miastem i jego instytucjami. Poszerzany wachlarz rozwiązań cyfrowych zawiera też rozwiązania mobilne, które ułatwiają i przyspieszają załatwianie codziennych spraw. Mieszkańcy są też zachęcani do angażowania się w rozwój miasta, co jest jednym z kluczowych elementów koncepcji smart city. 

Konkretne przyjęte w związku z tym rozwiązania to:

  • dostępność urzędu i wygoda korzystania z oferty usług publicznych – cyfrowe usługi urzędów są dostępne 24/7, a obywatele mogą z nich korzystać w dowolnym momencie, niezależnie od godzin pracy urzędu;
  • transparentność i otwartość: cyfryzacja poprawia transparentność Warszawy, umożliwiając obywatelom łatwiejszy dostęp do informacji i dokumentów;
  • włączanie społeczne i aktywizacja: dostęp do usług cyfrowych pomaga włączać mieszkańców w cyfrowe społeczeństwo, nabywać cyfrowe kompetencje, a jednocześnie budować zaufanie do technologii cyfrowych oferowanych przez lokalny samorząd.

 

Cyfrowe usługi dla mieszkańców

Jak już jednak wspomnieliśmy na wstępnie, głównym celem wprowadzania rozwiązań smart w Warszawie jest wygoda mieszkańców.

 

Miejskie Centrum Kontaktu Warszawa 19115 (https://warszawa19115.pl) to wielokanałowe centrum kontaktu z miastem. MCK 19115 uruchomione 2013 roku i było wówczas projektem nowatorskim. Jego ideą było nawiązanie aktywnej komunikacji z mieszkańcami w administracji publicznej. Centrum pozostaje jedynym takim projektem w Polsce i jednym z niewielu w Europie. Od początku działania MCK 19115 obsłużyło ponad 5 mln zgłoszeń, w tym ponad 2 mln pytań oraz ponad 3 mln interwencji i pomysłów mieszkańców. Było też wielokrotnie odwiedzane przez kilka polskie i zagraniczne delegacje, które chciałby wzorować się na warszawskim systemie i organizacji pracy.

 

Przez minione 10 lat zmienił się sposób wykorzystania systemu. Mieszkańcy mogą dziś kontaktować się z urzędem przez telefon, portal, aplikację mobilną oraz chat. W roku 2014 z aplikacji mobilnej skorzystało 5,6 proc. użytkowników, a w 2022 był to już co czwarta osoba. O ile w zakresie zapytań skierowanych do miasta telefon nadal pozostaje podstawowym kanałem kontaktu dla osób szukających informacji i przejmuje 91,6 proc. kontaktów, to w zakresie zgłaszania awarii i interwencji aplikacja stała się głównym kanałem ich zgłaszania (43,7 proc.).  W MCK 19115 są już także wykorzystywane algorytmy uczenia maszynowego i architektura sieci neuronowych. 

 

Uruchomiona w 2020 roku platforma e-usług mojaWARSZAWA (https://moja.warszawa19115.pl) była rozwinięciem projektu MCK. To spersonalizowana przestrzeń mieszkańca, dzięki której uzyskuje dostęp do rosnącej liczby e-usług publicznych (sprawy załatwiane są przez internet, bez konieczności wizyty w urzędzie). Dzisiaj to już około 40 e-usług oraz przydatnych danych i informacji (takich jak np. terminy wywozu śmieci czy jakość powietrza). Platforma mojaWarszawa jest też przykładem powiązania usług cyfrowych samorządu i tych, które są realizowane przez organy centralne. Mieszkaniec Warszawy, logując się do niej, może uwierzytelnić się Węzłem Krajowym (Profil Zaufany). Po zalogowaniu uzyskuje też dostęp do usług realizowanych przez ePUAP.  

 

Aplikacja mobilna mobiWAWA to mobilny interfejs e-usług Warszawy. Jako jedyna aplikacja na rynku pozwala na zakup i obsługę długookresowych biletów komunikacji miejskiej w Stolicy (30- i 90-dniowego). Umożliwia też korzystanie z programu miejskiego Karta Warszawianki/Warszawiaka, skierowanego do mieszkańców miasta, który uprawnia do zniżek m.in. na transport miejski czy miejskie pływalnie. Jej zastosowania są stopniowo rozwijane.

 

Kolejna platforma internetowa (konsultacje.um.warszawa.pl) skupia się na prowadzeniu konsultacji społecznych. To nowoczesne rozwiązanie wspierające zaangażowanie mieszkańców w procesy decyzyjne dotyczące rozwoju miasta, które umożliwia uczestnictwo w takich konsultacjach online. Przyczynia się to efektywnie do zwiększenia aktywności obywatelskiej. Od kwietnia 2023 roku (start serwisu) za pośrednictwem platformy przeprowadzono ok. 75 konsultacji.

 

Warto wspomnieć, że do budowy tej aplikacji wykorzystano oprogramowania open-source Decidim, z którego korzystają również inne miasta europejskie, m.in. Barcelona, czy Helsinki. Warszawa także w tym przypadku bezpłatnie udostępnia kod swojej platformy.  

Platforma informacyjna warszawa.pl (https://um.warszawa.pl) to zaś uruchomiona w 2020 roku ujednolicona wersja wcześniejszego serwisu miejskiego (składa się na niego blisko 100 serwisów, w tym główna strona miasta, witryny 18 warszawskich dzielnic i wiele serwisów tematycznych. Eduwarszawa wreszcie to kluczowy element transformacji cyfrowej warszawskiej edukacji – jednolite, bezpieczne i wygodne cyfrowe środowisko oparte na usłudze Microsoft 365 do nauki i pracy dla wszystkich nauczycieli i uczniów warszawskich szkół oraz placówek edukacyjnych. Użytkownicy platformy bezpłatnie korzystają z pakietu biurowego Microsoft Office ProPlus zarówno w pracy zdalnej, jak i nauczaniu stacjonarnym. 

Wprowadzenie usług cyfrowych i platform informacyjnych to także korzyści dla miasta. Oszczędności finansowe i organizacyjne wynikają tu z rezygnacji z utrzymania dziesiątek odrębnych stron internetowych i różnorodnych technologii na rzecz jednego systemu. 

Smart wdrożenia 2024

W tym roku Warszawa stawia na dalszą konsolidację cyfrowych usług w oparciu o zbudowane platformy. Pracownicy stołecznej administracji deklarują też doskonalenie istniejących portali pod kątem preferencji i potrzeb użytkowników i dostępności cyfrowej, rozwijana będzie oferta e-usług możliwych do zrealizowania w całości przez internet. Obejmie to m.in. nowy system rezerwacji wizyt z możliwością wyboru urzędu w przypadku spraw odmiejscowionych. Przewodnik po sprawach ułatwić ma natomiast wyszukanie sprawy.

 

Stosunkowo niedawno wdrożony został także innowacyjny system do zarządzania i monitorowania usługami opiekuńczymi, w tym także specjalistycznymi oraz teleopieką, który obejmuje Warszawę i 10 gmin Warszawskiego Obszaru Funkcjonalnego. Elementem systemu jest aplikacja mobilna dedykowana pracownikom świadczącym usługi opiekuńcze, umożliwiająca raportowanie ich codziennej pracy w terenie. Ponadto, system integruje się z ośrodkami pomocy społecznej poprzez dostosowanie ich systemów dziedzinowych oraz aplikacji do przeprowadzania wywiadów środowiskowych, co umożliwia efektywne gromadzenie danych. System został również zintegrowany z Centrum teleopieki 24/7, które gromadzi dane z urządzeń ubieralnych typu opaska SOS i czujniki bezpieczeństwa. Na podstawie danych zgromadzonych przez CT 24/7 podejmowana jest decyzja o rodzaju pomocy, która zostanie udzielona, łącznie z wezwaniem straży pożarnej czy karetki.  

Zakładu Obsługi Systemu Monitoringu (ZOSM) testuje natomiast rozwiązania analityczne działające w czasie rzeczywistym czołowych firm wykorzystujących sztuczna inteligencję. Założeniem jest wsparcie pracy operatorów, mające na celu zwiększenie skuteczności wykrywania określonych zdarzeń i zwiększenie bezpieczeństwa. Wyzwaniem dla ludzi jest obecnie ciągle zwiększająca się liczby kamer, a dla programów – zbyt liczne fałszywe alarmy. Z myślą o rozwiązaniach analitycznych zainstalowano też kamery multisensorowe na nowootwartym moście pieszo-rowerowym. Infrastruktura ta zlicza też osoby przechodzące i przejeżdżające.

Efekty 

Efekty inwestycji Warszawy w rozwój cyfrowy i rozwiązania smart city przekładają się głównie na jakość życia mieszkańców, ale nie tylko. Za sprawą wprowadzonych innowacji w 2023 roku stolica Polski uzyskała wysokie, drugie miejsce w organizowanym przez Komisję Europejską konkursie iCapital – Europejska Stolica Innowacji

Rozwiązania IoT uratują przed powodziami

Dostawcy IoT na całym świecie oferują kompleksowe rozwiązania, które pomagają monitorować problemy związane z powodziami i kanalizacją, zmniejszając potencjalne szkody i koszty, które mogą paraliżować nieprzygotowane społeczności.

Firma StormSensor opracowała zaawansowany system diagnostyki burz, kanalizacji i wybrzeży, który wykorzystuje czujniki Scute, korzystając ze standardu LoRaWAN. Czujniki mierzą głębokość i prędkość wody oraz przesyłają dane bezprzewodowo. Umożliwia to proaktywne zarządzanie problemami z powodziami w całej społeczności. System pozwala użytkownikom wykrywać i mierzyć przepełnienia kanalizacji oraz analizować wpływ podnoszenia się poziomu wód na infrastrukturę. Zasięg jest wszechstronny, obejmujący całą sieć kanalizacyjną.

Wspomniany dostawca inteligentnych rozwiązań czujnikowych nawiązał współpracę z Fluves, deweloperem sieci czujników IoT. Oferowane rozwiązanie, które działa w ramach LoRaWAN, zapobiega przelewowi wód opadowych i zbiorników na szambo, natychmiastowo alarmując użytkowników, że wymagają one opróżnienia. Czujniki systemowe, które są wytrzymałe i niskiego kosztu, są montowane w studzienkach, cysternach, zbiornikach, kanałach ściekowych i mostach, co tworzy siatkę informacji. Dane systemowe informują o działaniach, które mogą zapobiec powodziom. Czujniki mogą nawet reagować na warunki suszy.

Dzięki interoperacyjności standardu LoRaWAN, można również dodawać komplementarne rozwiązania w celu poprawy przewidywania, wykorzystując więcej informacji o warunkach (monitorowanie włazów, pomiar opadów, itp.).

Powodzie i przepełnione kanały ściekowe stanowią zagrożenie dla życia i mienia na całym świecie. Bez odpowiednich systemów monitorowania te wydarzenia często kończą się katastrofami, które mają poważne konsekwencje dla utraty ekonomicznej, zakłóceń społecznych i szkód dla środowiska miejskiego. Rozwiązania IoT wyposażą nas w dane monitorowane w czasie rzeczywistymco oznacza proaktywne rozwiązania dla społeczności.

TAPIR w świecie internetu rzeczy

TAPIR, czyli Telekomunikacyjna Aplikacja Polskiego Internetu Rzeczy, to w założeniu program stworzony został przez polską spółkę Projekt MdI, aby łatwiej wdrażać rozwiązania zintegrowane z siecią LoRaWAN.

 

Przedstawiciele Grupy MiŚOT, czyli podmiotu reprezentującego małych i średnich operatorów telekomunikacyjnych w Polsce, już od kilku lat budują ogólnopolską sieć LoRaWAN. Dzięki wykorzystaniu innowacyjnego rozwiązania są w stanie sprawić, aby zalety LoRaWAN były użytkowane również wśród lokalnych firm i społeczności. Całość świadczona jest dla operatorów w ramach usługi Network as a Service [NaaS].

 

Jak to działa? 

 

Dane z urządzeń IoT wpadają do bramek i przelatują przez serwer sieciowy. Celem Projektu MdI jest, aby dane trafiały wyłącznie do serwera aplikacyjnego konkretnego klienta. Za przykład może posłużyć sytuacja, gdy w danej społeczności mamy kilku dostawców ciepła (lub innych usług), a dane z czujników trafiają wyłącznie do ich klientów. To sprawia, że chronieni są zarówno klienci, jak i dostawcy. Sieć LoRaWAN ma jeszcze jedną zaletę: to długowieczny system, który budowany jest z myślą o nadchodzących dekadach. Bezpieczeństwo zapewnia zamknięcie w epixowym open peeringu, czyli w punkcie wymiany ruchu sieciowego, który współtworzy Grupa.

 

Podczas Zjazdu MiŚOT w Zakopanem Artur Tomaszczyk, ekspert MdI, wyliczał zalety produktu. TAPIR to aplikacja prezentująca dane w czasie rzeczywistym. Jest również skalowalna (możliwa jest standaryzacja danych), szybka oraz bezpieczna. Przesył pakietów danych odbywa się za pomocą protokołu RestAPI lub MQTT. Powoduje to, że system może działać w trybie pull oraz push.

 

– Technologia LoRaWAN, czyli z angielskiego Long Rage Wide Area Network, opiera się na innowacyjnym podejściu do wykorzystania pasma radiowego poprzez jego szczególną modulację – wyjaśnia Tomasz Brol, ekspert Grupy MiŚOT, działającej na rzecz małych i średnich operatorów telekomunikacyjnych. – To konkretny wynalazek opracowany przez firmę Semtech. Największą innowacją, jaką oferuje, jest możliwość zbierania danych z ogromnej liczby czujników umieszczonych nawet na stosunkowo niewielkim obszarze.

 

Lokalny pomysł

 

Zakres wykorzystania technologii LoRAWAN jest bardzo szeroki. W Polsce z jej pomocą odczytywane są wodomierze, a parkingi i śmietniki przekazują informacje o tym, czy są pełne. Pomysł MiŚOT-ów na rozwój polskiej sieci LoRaWAN oparty został natomiast na stworzeniu ogólnopolskiej struktury nadajników oraz na wdrożeniach możliwych do zastosowania na poziomie gmin.

 

Przedstawiciele Grupy MiŚOT podkreślają przy tym, że aby upowszechnić te rozwiązania w Polsce, potrzebne jest zaangażowanie lokalnych operatorów i wykorzystanie potencjału związanego z ich rozproszonym położeniem w całym kraju do budowy i utrzymania ogólnopolskiej sieci LoRaWAN.

Bezobsługowe sklepy

W sklepach coraz więcej zadań wykonują sami klienci. Oswoiliśmy się już z kasami samoobsługowymi, kolejnym krokiem są więc samoobsługowe sklepy, do których wchodzimy, bierzemy co chcemy, a opłata naliczana jest automatycznie. W Polsce są już pierwsze tego typu miejsca.

Nano jest największą siecią autonomicznych sklepów w Europie. W Polsce jest ich już kilkadziesiąt. Liderem tego rozwiązania jest Grupa Żabka. 25 sklepów tej sieci jest wspieranych przez sztuczną inteligencję i nie wymaga obsługi pracowników. Wszystko robią sami klienci wspierani systemem kamer i technologią. 

W Nano sklepach nie ma nie tylko kasjerów, ale także kas i gotówki. Jest to za kilka formatów, w których działają. Są to:

– samodzielne kontenerowe automaty sprzedażowe,
– tradycyjne punkty brick-and-mortar
– store-in-the-store.

Zasada jest jednak zawsze taka sama: klient bierze produkty i wychodzi. Płatność za zakupy pobierana jest automatycznie z jego konta.

Jak to działa?

Klient wchodzi do sklepu i musi pamiętać, by zamknąć za sobą drzwi. Jeśli tego nie zrobi i wejdzie ktoś jeszcze, zapłaci za wszystkie produkty, które w tym czasie zostaną wzięte z półek. Po wejściu bierzemy produkty, które nas interesują. Jakie są to towary rejestruje system kamer i z pomocą sztucznej inteligencji dolicza do rachunku. Następnie przygotować należy kartę płatniczą (lub jej odpowiednik w telefonie czy zegarku). Nośnik płatniczy przykłada się do czytnika Paypass. Wszystko jest intuicyjne, ale przez procedurę prowadzą nas dodatkowo wskazówki wyświetlane na terminalu.

Na koncie blokowana jest kwota preautoryzacyjna w wysokości 15 zł. Automatycznie zwracana po zakupach, gdy pobierana jest już opłata właściwa. Na podany przez klienta numer telefonu wysyłany jest SMS z rachunkiem.

W sklepach Nano wykorzystuje się innowacyjne metody autoryzacji i płatności za zakupy. Nie byłoby to możliwe bez wykorzystania innowacyjnej platformy AiFi. Oparta jest ona na kamerach oraz uczeniu maszynowym, co pozwala na rozpoznawanie zdjętych z półek produktów. Jednocześnie system nie identyfikuje klientów i nie zapamiętuje obrazu. Ma to gwarantować prywatność i bezpieczeństwo.

Od chwili, gdy powstał pierwszy Nano sklep, rośnie zainteresowanie tym rozwiązaniem. Wysokie jest też zadowolenie klientów z takich zakupów. Wskaźnik NPS (Net Promoter Score), który służy do pomiaru lojalności klientów, w przypadku Nano Żabek plasuje się bardzo wysoko.

Żabki Nano znajdują się już w wielu polskich miastach. Można je spotkać na dworcach kolejowych, stacjach metra, na terenie niektórych uczelni i wewnątrz sklepów wielkopowierzchniowych.

AI pomoże ratować życie w kanadyjskim metrze

Sztuczna inteligencja może ratować ludzkie życie. Pilotażowy program został uruchomiony w metrze kanadyjskiego Montrealu.

Sztuczna inteligencja wykorzystywana jest tam do identyfikacji potencjalnych samobójców. Odbywa się to na podstawie danych z monitoringu metra. System wykorzystuje około dwa tysiące kamer zainstalowanych na stacjach metra.

Jakie zachowania wykrywa AI?

Psychologowie są pewni, że pewne obserwowane na peronach metra zachowania mogą wskazywać na chęć popełnienia samobójstwa. 

– Osoby, które spędzają wiele czasu wpatrując się w głąb tunelu, podchodzą do skraju peronu, lub często przekraczające żółtą linię, także takie osoby, które pozwalają odjechać wielu pociągom –  wymienia profesor Wassim Bouachir z quebeckiego uniwersytetu TÉLUQ – często sygnalizują w ten sposób chęć podjęcia próby samobójczej.

Pilotażowy program uruchomiony w metrze w Montrealu analizuje jeszcze więcej czynników. Jego twórcy są przekonani, że docelowo algorytm AI będzie mógł uprzedzić ochronę stacji o niebezpiecznym zachowaniu z odpowiednim wyprzedzeniem. Będzie wówczas można interweniować lub zaalarmować prowadzącego skład metra, by zatrzymał pociąg przed wjazdem na stację.

Zgodnie z deklaracjami, które Wassim Bouachir złożył na łamach dziennika „La Presse”, przeprowadzenie testów i wdrożenie pełnego systemu zajmie maksymalnie dwa lata.

Kto za tym stoi?

Pracę systemu opracowują Société de transport de Montréal (STM – montrealska spółka transportu publicznego) wraz z Centrum interwencji w przypadkach samobójstw (Center for Suicide Intervention – CRISE). AI ma za zadanie analizować obraz z kamer w czasie rzeczywistym. Na tej podstawie identyfikuje osoby, które mogą znajdować się w stanie głębokiego stresu oraz targnąć się na swoje życie. System jest częścią szerszej strategii mającej na celu zapobieganie samobójstwom w systemie transportu publicznego w Montrealu.

–  Mamy wskazówki, ale oczywiście człowiek nie jest w stanie monitorować setek ekranów przez cały dzień, by identyfikować takie zachowania – powiedział w lokalnej telewizji CBC profesor Brian Mishara, dyrektor CRISE i profesor psychologii na Uniwersytecie Quebeku w Montrealu (UQAM).

Społeczność smart&safe

Rozbudowa sieci monitoringu miejskiego, czujniki otwarcia i zamknięcia pomieszczeń oraz monitorowanie jakości powietrza to zadania, które lokalni operatorzy telekomunikacyjni oferują dziś gminom w oparciu o platformę Sencito.

Gminy coraz częściej wprowadzają i rozbudowują sieci lokalnego monitoringu. Na potrzebę większej liczby kamer zgodnie zwracają uwagę mieszkańcy, samorządowcy i policja. Zwiększenie liczby kamer może też być argumentem w zbliżającej się kampanii samorządowej. Radni i kandydaci na radnych mogą też proponować, gdzie zainstalować kamery. Oczywiście wszystko powinno odbywać się w oparciu o dane policji. 

Podjąć tego zadania mogą się zaś lokalni operatorzy telekomunikacyjni, dobrze znani mieszkańcom. Przedstawiciele MiŚOT-ów mają do zaoferowania gminom rozwiązania oparte o system Sencito, opracowany przez czeską firmę Master IT. Przy okazji w gminie mogą też pojawić się pewne dodatkowe „gadżety”, a mianowicie instrumenty monitorujące jakość powietrza w mieście lub czujniki informujące o otwarciu pomieszczeń, czy klap studzienek kanalizacyjnych, co także zwiększa bezpieczeństwo mieszkańców, a szczególnie dzieci.

 – W rozmowach z przedstawicielami gminy wykorzystaliśmy argument, że podłączenie kamer monitoringu jest możliwe w ramach szerszej platformy – mówi Artur Tomaszczyk z ComNet Multimedia. – Poza kwestiami związanymi stricte z bezpieczeństwem, urzędnicy zweryfikują przestrzeganie przepisów drogowych (szybko ograniczone zostanie parkowanie w miejscach do tego nieprzeznaczonych). Zaproponowaliśmy także instalację kilku inteligentnych czujników pogodowych pracujących na bazie sieci LoRaWAN. Pozwolą one rolnikom sprawdzić stan opadów z ostatnich godzin i dni. W wybranych budynkach publicznych monitorowany będzie także poziom dwutlenku węgla.

Gotowe rozwiązanie dedykowane małym i średnim operatorom telekomunikacyjnym dostępne są praktycznie od ręki. Odpowiada za nie Projekt MdI (MiŚOT dla Internetu Rzeczy), który jest częścią Grupy MiŚOT, integrującej przedsiębiorców tej branży w skali ogólnopolskiej.

Lokalni operatorzy mogą już dzisiaj zarabiać na tych rozwiązaniach – dodaje Artur Tomaszczyk.

W ofercie Sklepu MiŚOT dostępne są różnorodne czujniki Sencito (od trackerów GPS po detektory środowiskowe, w tym poziomu wody i hałasu). Jednym z ciekawszych praktycznych zastosowań tej technologii jest też tablica LED, która dokonuje pomiarów prędkości uczestników ruchu drogowego i przekazuje je do systemu. Dzięki temu przedstawiciele administracji wiedzą, kiedy dochodzi do przekraczania prędkości. Następnie dane te mogą być wykorzystywane do tworzenia analiz i symulacji, aby finalnie doprowadzić do zwiększenia bezpieczeństwa na drogach. Innym przykładem są trackery, które można zainstalować np. w szkolnych autobusach.

Społeczności bliżej siebie

Warto dodać, że aplikacja Sencito posiada także wbudowane powiadomienia push, dzięki czemu na urządzeniach końcowych użytkowników mogą pojawiać się informacje takie jak na przykład harmonogram odśnieżania gminnych ulic, komunikaty o zaginięciach i odnalezieniach zwierząt domowych, czy aktualności ze strony internetowej należącej do gminy. Jest to więc także podstawa budowania smart community i szansa na eliminację wykluczenia cyfrowego.

– Wdrożenie tych rozwiązań jest proste i wymaga jedynie niewielkiego zaangażowania ze strony lokalnych operatorów – podkreśla Wojciech Ogonek z projektu MdI. – Grupa MiŚOT zapewnia operatorom infrastrukturę w postaci bramki i antenę LoRaWAN (należy ja skonfigurować do Ipv6), a także utrzymuje platformę Sencito na swoich serwerach w stałej cenie. Operator negocjuje z gminą własną marżę, przeprowadza instalację, a kolejna ingerencja w system wymagana będzie od niego dopiero za kilka lat, gdy nastąpi konieczność wymiany baterii w czujnikach. Wszystko jest jasne i przejrzyste.

Dzięki ofercie Grupy MiŚOT rozwiązania smart mogą już niebawem na stałe zagościć w mniejszych miejscowościach Polski.

Więcej dowiedzieć się można bezpośrednio w dziale handlowym od Wojciecha Ogonka:

 

e-mail: [email protected];

tel.: 797 301 309.

Inteligentna sygnalizacja świetlna w miastach

W miastach na całym świecie zatłoczenie ulic stanowi powszechny i trudny do rozwiązania problem. W miarę wzrostu liczby ludności w obszarach miejskich tradycyjne systemy zarządzania ruchem często okazują się niewystarczające do skutecznego radzenia sobie z złożonościami współczesnego ruchu drogowego. Jednakże, dzięki pojawieniu się innowacyjnych technologii, pojawiają się nowe rozwiązania, które mają na celu rozwiązanie tego wiekowego problemu.

Jednym z takich rozwiązań jest opracowanie inteligentnego systemu sygnalizacji świetlnej, który ma na celu monitorowanie poziomu zatłoczenia w czasie rzeczywistym. Ta przełomowa inicjatywa stanowi zmianę paradygmatu w zarządzaniu ruchem, wykorzystując potęgę Internetu Rzeczy (IoT), aby stworzyć bardziej wydajne i responsywne mechanizmy kontroli ruchu.

Inteligentny system sygnalizacji świetlnej, opracowany przez R. M. Nor, F. Zaman’a oraz Shamry’ego Mubdi, oferuje nowatorskie podejście do monitorowania zatłoczenia na skrzyżowaniach ulicznych. W odróżnieniu od konwencjonalnych systemów, które polegają na statycznych algorytmach czasowych i ograniczonych danych wejściowych, ten inteligentny system wykorzystuje zaawansowaną technologię czujników oraz komunikację LoRaWAN, aby zbierać dane o ruchu drogowym w czasie rzeczywistym z niespotykaną dotąd dokładnością i niezawodnością.

Serce tej innowacji tkwi w integracji technologii IoT ze standardową infrastrukturą drogową. Poprzez rozmieszczenie czujników w strategicznych lokalizacjach w każdym pasie ruchu na skrzyżowaniu ulic, system może precyzyjnie monitorować ruch pojazdów i wykrywać wzorce zatłoczenia w czasie rzeczywistym. Ten poziom dokładności zbieranych danych pozwala władzom drogowym na uzyskanie cennych informacji na temat dynamiki przepływu ruchu oraz identyfikację obszarów zatłoczenia w sposób bardziej efektywny.

Kluczowymi zaletami zastosowania technologii LoRaWAN dla implementacji tego inteligentnego systemu sygnalizacji świetlnej są jej niskie zużycie energii, możliwość transmisji danych na duże odległości oraz niskie koszty implementacji. Dodatkowo, jej bezpieczna dwukierunkowa komunikacja zapewnia integralność i poufność transmisji danych, chroniąc przed potencjalnymi zagrożeniami cybernetycznymi.

Dzięki serii rygorystycznych testów badawczych udowodniono skuteczność technologii LoRaWAN w ułatwianiu niezawodnej komunikacji między węzłami czujników a centralnymi systemami kontroli. Z szacowanym zasięgiem częstotliwości radiowej do 15 kilometrów, system zapewnia wystarczający zasięg dla środowisk miejskich, umożliwiając płynną integrację na rozległych obszarach miejskich.

Kulminacją tego innowacyjnego podejścia jest stworzenie dynamicznego systemu monitorowania zatłoczenia, który oferuje informacje w czasie rzeczywistym na temat warunków ruchu na skrzyżowaniach. Dane zebrane z czujników są transmitowane do centralnego panelu sterowania, gdzie władze drogowe mogą wizualizować poziomy zatłoczenia na wielu pasach ruchu w czasie rzeczywistym. Te dane mogą następnie być wykorzystane do opracowywania adaptacyjnych algorytmów kontroli ruchu, optymalizujących przepływ ruchu i redukujących zatłoczenie w sposób efektywny.

Co więcej, skalowalność i elastyczność tego inteligentnego systemu sygnalizacji świetlnej sprawiają, że jest on idealnie przystosowany do wdrożenia w obszarach miejskich na całym świecie, gdzie poziomy zatłoczenia są często najbardziej dotkliwe. Wykorzystując technologię IoT i komunikację LoRaWAN, miasta mogą rozpocząć nową erę inteligentnego zarządzania ruchem drogowym, poprawiając efektywność i jakość życia miejskiego.

Podsumowując, wprowadzenie inteligentnego systemu sygnalizacji świetlnej do monitorowania zatłoczenia stanowi znaczący krok naprzód w technologii zarządzania ruchem drogowym. Dzięki wykorzystaniu potęgi IoT i komunikacji LoRaWAN miasta mogą rewolucjonizować swoje podejście do kontroli ruchu drogowego, otwierając drogę do bezpieczniejszych, bardziej wydajnych i bardziej zrównoważonych systemów transportu miejskiego. W miarę jak miasta będą się rozwijać, przyjęcie innowacyjnych rozwiązań, takich jak ten, będzie kluczowe dla rozwiązania skomplikowanych problemów mobilności miejskiej w XXI wieku

Drony ratują życie mieszkańcom Afryki

Pochodzi z Polski, ale jest studentem Harvardu. Jan Kryca stworzył technologię, która pozwala ratować życie mieszkańcom Afryki dzięki dronom służącym do transportu medycznego.

Jan Kryca jest studentem Harvardu i jednocześnie przedsiębiorcą technologicznym. Opracował sposób wykorzystania dronów transportujących przedmioty z jednego punktu do drugiego w transporcie medycznym w Afryce, w miejscach, gdzie nie ma możliwości innej dostawy leków. Dron może to zrobić niemal w każdej chwili.

Pandemia

Wszystko zaczęło się w czasie pandemii Covid-19, gdy Jan Kryca zauważył ogromne kolejki do punktów pobrań. Analizował sytuację medyczną i doszedł do wniosku, że drony mogłyby wspierać ochronę zdrowia w zakresie transportu medycznego.

– To jest taka technologia idealna. Lecimy w prostej linii, nie ma korków, wszystko odbywa się bezdotykowo, nie zbliżamy się do innego człowieka. A jednak nie widzieliśmy tych dronów. Zbadałem czemu tak jest i doszedłem do wniosku, że nieproporcjonalnie duże koszty związane z transportem dronowym wiążą się z ludźmi, którzy muszą być bardzo wysoko wyszkoleni – wyjaśnia Jan Kryca.

Od pomysłu obniżenia tych kosztów przeszedł do realizacji. W tym celu stworzył aplikację do sterowania dronami. Technologia ta została wdrożona i obecnie największym ograniczeniem nie są już specjalistyczne umiejętności, ale liczba dronów, które przypadają na jednego operatora. Rozwiązaniem byłaby sytuacja, gdyby jeden pilot mógł jednocześnie operować dziesięcioma albo dwudziestoma dronami. Wtedy wykorzystanie technologii byłoby nie tylko skuteczne, ale również opłacalne. 

Kim jest pomysłodawca nowej technologii?

Jan Kryca do Stanów Zjednoczonych wyjechał kilka lat temu. Jest studentem Harvardu, a studiowanie na tej uczelni od zawsze było jego marzeniem. Wiedział, że da mu to możliwości rozwoju i korzysta z nich. 

– Pieniądze, do których ma dostęp student, liczba osób, która odpowiada ci na maila. Fakt, że tutaj siedzimy, to wszystko się realizuje przez to, że ma się tę nazwę Harvardu za sobą i to jest niesamowita moc, jeżeli chce się ją wykorzystać – zauważył w trakcie wywiadu w programie Dzień Dobry TVN.

Studia na Harvardzie sprawiły także, że jego pomysł na transport z wykorzystaniem dronów jest realizowany dzięki finansowaniu, jakie otrzymał w Stanach Zjednoczonych. 

Praktyczna realizacja aplikacji sprawiła, że o Janie Krycy stało się głośno. Transport medyczny projektu Polaka realnie pomaga ludziom w Afryce, a dokładniej w Gambii. W ten sposób dostarczane są tam leki. Gambia została wybrana jako kraj pilotażowy dla tej technologii z uwagi na specyficzną geografię. Przedzielona jest szeroką rzeką i ma tylko jeden most oddalony od stolicy o 100 km, co utrudnia wszelkie formy transportu. To właśnie problem, który rozwiązuje wykorzystanie dronów.

Jeśli pilotaż się sprawdzi, to rozwiązanie będzie wykorzystywane w kolejnych krajach, by ratować ludzkie życie.

Źródło: Dzień Dobry TVN