Inteligentna logistyka

Logistyka i transport to branża, która już korzysta z rozwiązań IoT. Każdego dnia przechowywanych, monitorowanych i transportowanych są miliony towarów. Żeby nad tym zapanować potrzebna jest praca wielu osób. 

Rozwiązania z obszaru Internetu Rzeczy dają możliwość połączenia w sensowny sposób różnych elementów łańcucha dostaw. Umożliwiają również analizę wygenerowanych w trakcie działania danych, by w przyszłości usprawnić pracę. 

IoT w logistyce magazynowej

Sprawnie funkcjonujące magazyny to podstawa łańcucha dostaw. Rozwiązania z obszaru IoT. wspomagają na tym etapie takie procesy jak ochrona mienia i optymalizacja działań.

W zakresie ochrony mienia inteligentne rozwiązania IoT wspierają instalacje alarmowe oraz monitoring wizyjny (CCTV). Korzysta się z nich dla zapobiegania kradzieżom oraz ochrony przechowywanych zapasów i wyposażenia przed zniszczeniem. W systemach gromadzi się dane, które pozwala zdefiniować obszary wymagające szczególnej ostrożności.

Optymalizacja działań możliwa jest dzięki wykorzystaniu IoT w kompleksowym spojrzeniu na działanie magazynu. Dotyczy to stanu urządzeń, asortymentu czy nawet panującej wewnątrz temperatury. Dane te pozwalają przedsiębiorstwom analizować wszelkie zachodzące w nich procesy jako całość. Czujniki zamontowane w środkach transportu wewnętrznego pozwalają na monitorowanie ich stanu technicznego. Przekłada się to na zapobieganie wypadkom podczas pracy i zwiększenie bezpieczeństwa pracowników.

Organizacja dostaw

Dla wielu firm możliwość zorganizowania niezawodnych dostaw jest kwestią przetrwania na rynku. Pomaga w tym IoT. 

Łatwiejsze stało się dzięki niemu śledzenie przesyłek, które wcześniej wymagało pracy wielu osób skanujących kody kreskowe na kolejnych etapach dostawy. Teraz wystarczy zastosować tagi RFID połączone z chmurą danych. Technologia ta wykorzystuje fale radiowe do przesyłania danych. Jej zastosowanie ogranicza działalność człowieka do załadowania towaru bez konieczności skanowania kodów. 

Technologie GPS oraz RFID pozwalają również na minimalizację opóźnienia dostaw z uwagi na niekorzystne warunki pogodowe, zły stan dróg czy korki. Kierowca na bieżąco otrzymuje informacje o utrudnieniach i może dzięki temu podejmować decyzje o zmianie trasy.

Dodatkowym wsparciem jest sieć czujników zamontowanych w samochodach ciężarowych. Monitorują one parametry techniczne podnosząc bezpieczeństwo oraz pozwalając na lepsze podejmowanie decyzji dotyczących transportu. 

IoT wspiera również przedsiębiorców w analizowaniu i rozwijaniu potencjału ludzkiego. Dzięki temu łatwiej można ocenić efektywność kierowców, ale też znajdować luki w zarządzaniu ich pracą. Taka wiedza pozwala również zaplanować odpowiednie szkolenia dla obecnych i przyszłych pracowników, by podnieść ich wydajność pracy.

Zadowolenie klienta

IoT pozwala też lepiej zarządzać logistyka w e-commerce. Możliwe dzięki temu jest śledzenie produktów na każdym etapie od magazynu, przez transport, aż do dostarczenia do klienta.

Sklepy internetowe wykorzystujące technologię IoT mogą informować klientów o przesyłce w czasie rzeczywistym. Zwiększa to ich zadowolenie. Dostarczaniu tego typu informacji służą chociażby sensory GPS w pojazdach dostawczych. Pokazują one dokładną lokalizację przesyłki. Klient widzi na bieżąco, jak daleko jest ona od celu i w jakim tempie się przemieszcza. 

Pizza dostarczana dronem

Pizza, która przylatuje drogą lotniczą nie jest już wizją przyszłości, a możliwością dostawy wybieranej przy zamówieniach jedzenia. Wszystko dzięki dronom i coraz szerszemu ich zastosowaniu. W Korei Południowej Samsung dostarcza w ten sposób smartfony. Jednak dostawy jedzenia tą drogą, to domena Chin. Dostawy pizzy dronem można już jednak przetestować także w Polsce.

Pierwszą platformą jedzeniową w Polsce, która zdecydowała się na dostarczenie pizzy dronem, jest Pyszne.pl. W tym celu platforma współpracuje z firmą Farada Group. Jest to producent bezzałogowych statków powietrznych. Wspólnie opracowano specjalnego drona, który służy do dostarczania jedzenia.

Autonomiczny dron dostarcza jedzenie 

Dron lata autonomicznie, czyli nie potrzebuje pilota kierującego dostarczaniem pizzy z pizzerii do wyznaczonego punktu odbioru. Jednak nie oznacza to, że do obsługi tego sposobu dostarczania w ogóle nie są potrzebni ludzie. Nad lotem opiekę sprawują koordynatorzy w  centrum kontroli.

W dronie zamontowany jest pojemnik, który pomieści nawet pięć pudełek z pizzą. Teoretycznie może przelecieć nawet 20 km z ładunkiem do 5kg.

Dostawa pizzy dronem przebiega sprawnie i szybko. W przypadku testowego zamówienia miał do przelecenia 3 km. Dostawa zajęła 6 minut. Jak można się spodziewać w uwagi na szybki czas dostawy, jedzenie wciąż było gorące.

Transport łączony

Testowano także dostawę łączoną. Osoby odpoczywające nad zalewem nieopodal Warszawy zamawiały pizzę. Dostawa dronem odbywała się do odpowiedniego punktu, z którego dalsza podróż jedzenie odbywało przy udziale kuriera rowerowego. Takie rozwiązanie także się sprawdziło. 

Możliwe, że w przyszłości dostawy dronem staną się jedną ze standardowych opcji. Na razie usługa nie jest ogólnodostępna, ale testy pokazują, że może być to przyszłość dostaw. 

Portal jedzeniowy planuje w przyszłości zastosować to rozwiązanie dla dostaw do wypoczywających nad Bałtykiem. 

Dostawy dronem rozwiązują problemy korków w miastach i wydłużające się czasu dostaw, co skutkuje dowozem jedzenia, które zdążyło wystygnąć. 

Rynek cyberbezpieczeństwa IoT wzrośnie o 120 proc. w ciągu 5 lat

Rynek cyberbezpieczeństwa IoT wzrośnie o 120 proc. w ciągu 5 lat

Wartość rynku cyberbezpieczeństwa IoT wzrośnie z 27 mld USD w 2024 roku do 60 mld USD w 2029 roku. Tak wynika z najnowszego raportu firmy analitycznej Juniper Research. Wzrost ten jest napędzany dynamicznym przyrostem liczby urządzeń IoT w przedsiębiorstwach i gospodarstwach domowych, co tworzy zarówno nowe możliwości, jak i zwiększa potencjalne zagrożenia cybernetyczne.

Eksperci wskazują, że liczba globalnych połączeń IoT wzrośnie o 91 proc. w ciągu najbliższych pięciu lat. To ogromne przyspieszenie wymaga jednak nowych inwestycji w systemy zabezpieczeń, aby zapobiec lukom w infrastrukturze. Główne wyzwania obejmują:

  • Złożoność sieci IoT – zróżnicowane urządzenia i protokoły wymagają unifikacji systemów bezpieczeństwa.
  • Zwiększone ryzyko cyberataków – IoT jest atrakcyjnym celem dla cyberprzestępców, co widać po liczbie ataków na urządzenia końcowe i warstwy sieciowe.
  • Konieczność ochrony wszystkich warstw – od punktów końcowych po chmurę i sieć.

Jakie technologie będą kluczowe?

Według raportu, największy nacisk będzie kładziony na inwestycje w warstwę sieciową IoT, która generuje aż 45 proc. wydatków na cyberbezpieczeństwo w tym sektorze. Eksperci wskazują, że organizacje będą musiały wdrożyć:

  • Nowej generacji zapory sieciowe (NGFW) – dla ochrony przepływów danych między urządzeniami.
  • Extended Detection and Response (XDR) – zaawansowane systemy do wykrywania i odpowiedzi na zagrożenia, które umożliwiają centralne zarządzanie bezpieczeństwem w złożonych środowiskach IoT.
  • Automatyzacja i sztuczna inteligencja (AI) – do szybkiego reagowania na ataki i identyfikacji zagrożeń w czasie rzeczywistym.

Oczekujemy, że platformy cyberbezpieczeństwa będą musiały zapewniać ujednolicone rozwiązania, które integrują wykrywanie zagrożeń, zarządzanie podatnościami i automatyzację działań. To pozwoli firmom skuteczniej łagodzić luki w zabezpieczeniach punktów końcowych i uprościć zarządzanie infrastrukturą – mówi Michelle Joynson, autorka raportu.

Rosnące znaczenie regulacji i edukacji

Szybki rozwój rynku IoT to także wyzwanie dla regulatorów i dostawców technologii. W wielu krajach wprowadzane są nowe przepisy, które wymagają od producentów urządzeń IoT implementacji standardów bezpieczeństwa już na etapie projektowania. Na przykład w Europie wkrótce wejdzie w życie akt prawny Cyber Resilience Act, który wymusi zgodność produktów z wyśrubowanymi normami cyberbezpieczeństwa.

Jednocześnie edukacja użytkowników końcowych i przedsiębiorstw staje się równie ważna. Wiele incydentów cyberbezpieczeństwa wynika z braku świadomości ryzyka, jakie niesie ze sobą użytkowanie urządzeń IoT bez odpowiednich zabezpieczeń.

Co przyniesie przyszłość?

Zdaniem analityków, rok 2029 będzie przełomowy pod względem implementacji zintegrowanych platform bezpieczeństwa, które będą chronić nie tylko sieć, ale także chmurę i urządzenia końcowe w czasie rzeczywistym. Dostawcy rozwiązań IoT będą musieli dostosować swoje produkty do rosnących wymagań rynkowych, aby zapewnić klientom najwyższy poziom ochrony.

IoT a nowe wyzwania

Z jednej strony, rozwój IoT otwiera nowe możliwości dla biznesu, zwiększając wydajność i innowacyjność procesów. Z drugiej, każda nowa technologia przynosi ze sobą wyzwania, które muszą być odpowiednio zarządzane. Firmy, które już teraz zainwestują w zaawansowane rozwiązania cyberbezpieczeństwa, mogą zyskać przewagę konkurencyjną, chroniąc swoją infrastrukturę i dane w erze coraz bardziej zautomatyzowanego świata.

Podziel się tym artykułem z innymi, aby promować świadomość na temat kluczowych zagadnień związanych z cyberbezpieczeństwem IoT.

Hulaj dusza na hulajnodze

Hulajnogi elektryczne są coraz popularniejszym wyborem do przemieszczania się po mieście. Pozwalają na omijanie korków i szybkie dotarcie do celu. Coraz więcej osób kupuje hulajnogi własne, ale w wielu miastach istnieje system wypożyczania tych pojazdów, co uzupełnia inne formy transportu publicznego. 

Podobnie, jak w przypadku rowerów miejskich, wyzwaniem jest zintegrowanie różnych form transportu oraz porzucanie miejskich e-hulajnóg różnych miejscach, co utrudnia przemieszczanie się innych użytkowników ruchu. 

Kraków reguluje dopłaty

W Krakowie e-hulajnogami zarządza kilku operatorów, którzy oferują krótkoterminowe wypożyczenia komercyjne. Te prywatne firmy podpisały z miastem umowę i zobowiązały się do utrzymania porządku z e-hulajnogami na określonym terenie, by nie przeszkadzały mieszkańcom i turystom.

W umowie zawarty został zapis zobowiązujący firmy obsługujące e-hulajnogi do ponoszenia opłat za wykorzystywaną na swoją działalność przestrzeń. Dotyczy to punktów mobilności oraz miejsc parkowania pojazdów. Tego typu punktów wyznaczono w Krakowie kilkaset. Zgodnie z regulaminem korzystania, tylko w nich można po zakończeniu jazdy pozostawić hulajnogę. Przestrzeń w tych punktach jest dzielona przez wszystkich obsługujących systemu wypożyczeni w mieście operatorów. 

Firmy płacą również za relokowanie, czyli przeniesienie lub przewiezienie hulajnogi w przypadku pozostawienia jej przez użytkownika poza punktem do tego przeznaczonym. 

Cały system e-hulajnóg w Krakowie ma uzupełniać inne formy transportu publicznego, a jednocześnie nie utrudniać poruszania się pozostałym użytkownikom ruchu. Różnie z tym bywa, bo wciąż wielu użytkowników pozostawia hulajnogi w przypadkowych miejscach i nie chcą odprowadzać ich do miejsc do tego przeznaczonych. 

Warszawa bada

W Warszawie system hulajnóg nie tylko działa, ale też jest badany, by stwierdzić, w jaki sposób korzystają z niego użytkownicy i czy sprawdza się lepiej od innych form transportu. Urząd miasta stołecznego Warszawy opublikował raport na temat mikromobilności, który porównuje korzystanie z hulajnóg i rowerów publicznych. Jego autorzy przeanalizowali aż 15 milionów przejazdów. Dane dostarczyły firmy Bolt, Dott, Lime, Tier oraz Nextbike.

Z badania wynika, że korzystanie z jednych i drugich pojazdów różni się od siebie i użytkownicy niekoniecznie stosują te formy transportu wymiennie. Hulajnogami Warszawiacy jeżdżą na bliższe odległości – średnio 814 m. Trwa to średnio 8 minut. W przypadku rowerów jest to średnio 14,5 minuty oraz 1751 m.

Podróże hulajnogami mają charakter wyspowy i skoncentrowany. Głównie przejazdy odbywają się w ścisłym centrum Warszawy, są to także przejazdy nad Wisłę oraz do centrów biurowych lub obszarów turystycznych. Największe zainteresowanie podróżami za pomocą hulajnóg ma miejsce w piątki i soboty. Hulajnogi najczęściej też wykorzystywane są do przejazdów nocnych, czyli są to często powroty z imprez.

Przejażdżka i przesiadka

Jak wynika z badań hulajnogi bardzo często używane są jako transport pośredni do przesiadki na inny rodzaj pojazdu. Około 25 proc. przejazdów warszawskimi e-hulajnogami kończy się w promieniu 70 metrów od przystanku autobusu, tramwaju czy metra. Może być to wskazówką, że punkty pozostawiania hulajnóg powinny zostać wyznaczone właśnie w tych przestrzeniach, co pozwoli zintegrować potrzeby korzystających z utrzymaniem porządku w mieście.

Ma to szczególnie znaczenie z uwagi na fakt, że także i tutaj parkowanie hulajnóg w obszarze stojaków wyznaczonych przez ZDM nie zawsze jest respektowane. W badaniu z września 2022 r. wykazano, że jedynie 6 proc. podróży kończy się w obrębie wyznaczonego parkingu. Czasem jednak hulajnogi pozostawiane są w pobliżu stojaków, chociaż do nich nie docierają.

Ogólna liczba użytkowników e-hulajnóg w Warszawie szacowana jest na około 100 tysięcy. Natomiast regularnie korzysta z nich 10-20 tysięcy osób. 

Przeciętny użytkownik warszawskiego systemu e-hulajnóg korzysta z niego kilka razy w miesiącu. Wiele jest jednak osób, które wykorzystują ten rodzaj transportu sporadycznie; raz na miesiąc czy nawet raz na kilka miesięcy. 

E-hulajnogi są ekologiczne 

Jedną z najpopularniejszych firm oferujących przejazdy e-hulajnogami jest Bolt. Jego wypożyczalnie można znaleźć w 12 polskich miastach. Korzystanie z tego rozwiązania ma być nie tylko wygodne i szybkie, ale też ekologiczne. 

Firma deklaruje, że działa na rzecz zapewnienia ujemnej emisji CO2 podczas przejazdów jej hulajnogami. Realizuje też Green Plan, zgodnie z którym zobowiązała się do zrównoważenia wkładu platformy w emisję CO2 dla europejskiego sektora transportu o co najmniej pięć milionów ton do 2025 roku.

Źródło: ztp.krakow.pl, um.warszawa.pl