gdańsk.pl

Autonomiczny bus w Gdańsku

Autonomiczny bus był już dwukrotnie testowany w Gdańsku. W 2019 roku woził ludzi do Gdańskiego Ogrodu Zoologicznego, a w 2021 uruchomiony został na Cmentarzu Łostowickim. Według zapowiedzi prezydent Gdańska, docelowo pojazdy tego typu mają kursować na obrzeżach miasta, pozwalając mieszkańcom dalej położonych osiedli dojechać do najbliższego przystanku.

Podczas pierwszych testów autonomiczny autobus w Gdańsku przejechał 632 km i przewiózł 3325 osób. Wtedy też, dla bezpieczeństwa, cały czas w pojeździe znajdował się operator. Z uwagi na, potwierdzony przeprowadzoną wśród pasażerów ankietą, sukces testów postanowiono eksperyment powtórzyć i poszerzyć ich zakres. 

W okresie od 7 października do 12 listopada 2021 r. (oprócz samego Święta Zmarłych) bus jeździł na Cmentarzu Łostowickim w Gdańsku. Było to możliwe z uwagi na fakt, że główna aleja cmentarza posiada status drogi publicznej, na której można jeździć z prędkością do 5 km/h. Co istotne, w czasie testów na trasie przejazdu autobusu utrzymany był także ruch pieszy i samochodowy, co było dodatkowym wyzwaniem dla pojazdu autonomicznego.

Tym razem pojazd wykonał 450 kursów, przewiózł 2017 pasażerów i przejechał ponad 989 km.

Tym razem operator nie był obecny w busie. Nadzorował zdalnie widok z kamer i wydawał pojazdowi polecenia. W sytuacjach krytycznych mógł przełączyć pojazd na zdalnie sterowanie. 

Oba projekty dofinansowane były z programu Interreg Region Morza Bałtyckiego. Oprócz testów busa miasto odpowiado także za analizę prawnych aspektów autonomicznej mobilności. Warto też wspomnieć, że w 2021 roku projekt Sohjoa Last Mile wdrożył też dwa inne pilotaże. Uczestniczyły w nich także Kongsberg i Tallin, a głównym celem testów było zbadanie możliwości jazdy busem bez operatora na pokładzie. Koordynatorem projektu jest Metropolia University of Applied Sciences w Helsinkach (Finlandia).

W Gdańsku nie obyło się jednak bez problemów. Głównym było zapewnienie stabilnego łącza internetowego na całej trasie przejazdu busa. Trzeba było korzystać z sieci aż czterech dostępnych w tym rejonie operatorów ponieważ żaden z nich nie mógł zaoferować w pełni stabilnego przesyłu danych. Jak czytamy w materiałach podsumowujących testy, spadek prędkości i jakości łącza obserwowano głównie w godzinach szczytu komunikacyjnego i w weekendy. Pojawiały się w związku z tym opóźnienia i znaczne obniżenie jakości transmisji z obrazu kamer, co powodowało, że możliwości operatora w kwestii oceny sytuacji były poważnie utrudnione. 

 

Klaudia Wojciechowska