Policja w Nowym Jorku wykorzystuje w służbie psy roboty. Najnowsze maszyny mają pomagać funkcjonariuszom i ułatwiać ich pracę.
Pamiętacie K9 – bohatera spin-offu „Doktora Who”? W Nowym Jorku pojawiają się właśnie podobne psy-roboty w służbie policji. To powrót rozwiązania, które testowane było w 2020 roku. Wówczas spotkało się to jednak ze sprzeciwem mieszkańców, którzy nie byli na to gotowi.
Nowe rozwiązanie zaprezentowano najpierw na specjalnym pokazie na Time Square. Psy nazwano zaś „Digidog”, co jest połączenie angielskich słów digital i dog, oznacza więc cyfrowego psa. Mają one zastępować funkcjonariuszy policji w niebezpiecznych sytuacjach. Ich niewielkie rozmiary umożliwią między innymi wysyłanie ich do ciasnych przejść i pomieszczeń. Urządzenia ważą 32 kilogramy i są zdalnie sterowane (niczym naziemne drony).
Jako jeden ze sposobów zastosowania robotów psów podano odbijanie zakładników przetrzymywanych w małych, zamkniętych przestrzeniach. Innym jest szukanie skradzionych aut, które będą lokalizowane przez GPS-a. Cyfrowy pies (niczym pies prawdziwy łapiący trop), będzie łapał trop cyfrowy i w ten sposób odnajdywał pojazd.
Jedyną wątpliwość w swobodnym wykorzystaniu przez nowojorską policję digidogów budzić może – ponownie – niezbyt przychylne nastawienie mieszkańców. Mówią oni o fanaberii lokalnych władz, która inwestuje w technologie, które nie są niekonieczne i trudno stwierdzić, czy rzeczywiście będą przydatne.
Są też osoby sprzeciwiające się ogólnie koncepcji wypuszczania na ulice robotów. Nie wszyscy z nas chcą funkcjonować z rzeczywistości rodem z filmów sci-fi.
Czy trzy lata od testów wystarczyły, by nowojorczycy oswoili się z nowymi technologiami i zaakceptowali cyfrowe psy na ulicach? Czas pokaże.