Mobilne Centrum Dowodzenia

Grupa strażaków z lokalnej Ochotniczej Straży Pożarnej w Niegoszowicach opracowała rozwiązanie, dzięki któremu ratownicy uzyskują nieocenione wsparcie nowoczesnych technologii. 

Mobilne Centrum Dowodzenia mieści się w walizce i zapewnia bezprzewodową łączność w miejscu prowadzenia akcji ratowniczej. Jego głównym celem jest zapewnienie komunikacji między Kierującym Działaniami Ratunkowymi (KRD), a poszczególnymi ratownikami i innymi osobami, które biorą udział w akcji. Mogą to byc na przykład wolontariusza biorący udział w akcji poszukiwawczej. 

 

Jedną z najważniejszych funkcji tego systemu jest przekazywania obrazu z dronów i kamer nasobnych (przyczepionych do mundurów strażaków i policjantów) bezpośrednio do sztabu. 

Jest to teraz możliwe nawet jeśli brak w danym miejscu jakiejkolwiek infrastruktury telekomunikacyjnej. Możliwe też jest zainstalowanie oprogramowania które pozwala nakładać na przykład na obraz z kamery drona, różnych elementów graficznych. 

 

Jak wygląda Mobilne Centrum Dowodzenia?

W szczelnej i odpornej na uszkodzenia obudowie mieści się kompletny system komputerowy wraz z radiostacją, monitorem, mikserem obrazu i wieloma innymi elementami. W podstawowej wersji MCD zawiera maszt do instalacji anteny i modemu, modem GSM, extender sieci WiFi, przewody zasilające i sygnałowe oraz walizkę do przenoszenia dodatkowych elementów i przewodów.

 

Część zastosowanych rozwiązań opiera się głównie na technologii internetu rzeczy (IoT) i protokole LoRa. Dzięki nim monitorowane są znajdujące się w zasięgu naszej mobilnej sieci trackery, które pomagają w lokalizacji ratowników. Możliwe jest także określenie temperatury otoczenia, czy obecności oparów substancji niebezpiecznych. 

 

Ratownicy i wynalazcy

Autorami tego nowatorskiego rozwiązania są strażacy, którzy są też entuzjastami nowoczesnych technologii. Pracując w terenie napotykali określone wyzwania, a jednocześnie zdawali sobie sprawę, że istnieją rozwiązania technologiczne, które mogą im wyjść naprzeciw. Żadne z nich nie było jednak opracowane stricte z myślą o ratownictwie. Na początku działali jedynie dla siebie i dla jednostki, teraz kilka naszych urządzeń regularnie pomaga w akcjach ratowniczych i poszukiwawczych na terenie całej Polski.

– Chodzi nam przy tym jedynie o czysto praktyczne zastosowanie już istniejących możliwości w celu ratowania ludzkiego życia – mówi Wojciech Górecki, współautor rozwiązania. – Tworzymy po prostu rozwiązania, które pomagają ludziom w trudnych sytuacjach. I to jest największa nagroda dla naszej pracy.